Szott-Hejmej: Wierzyłyśmy do końca
fot. Kuba Skowron

,

Lista aktualności

Szott-Hejmej: Wierzyłyśmy do końca

- To zasłużone zwycięstwo dla nas. Każda zawodniczka wniosła dużo serca, energii i poświęcenia - powiedziała po finałowym spotkaniu Pucharu Polski Kobiet Agnieszka Szott-Hejmej z Wisły Can-Pack Kraków. 

,

Wojciech Kłos: Zapewniłyście kibicom mnóstwo emocji. Co było dla Pani najważniejszym momentem w tym spotkaniu?

Agnieszka Szott-Hejmej: Najważniejsza była nasza obrona. Wynik był dość niski - nawet po dogrywce 60 punktów to jest mało, jak na możliwości ofensywne Ślęzy i Wisły. Zdobywanie punktów szło nam zdecydowanie trudniej, szczególnie gdy rywalki postawiły strefę. Cieszę się, że pomimo tego wierzyłyśmy do końca. Ważny był rzut Sandry Ygueravide, który nas pociągnął. Potem były rzuty wolne Magdy Ziętary. To zasłużone zwycięstwo dla nas. Każda zawodniczka wniosła dużo serca, energii i poświęcenia. Wiadomo, że gramy w okrojonym składzie. Cały czas czekamy na Ewelinę Kobryn, Małgosię Misiuk, Claudię Pop. Mam nadzieję, że wkrótce zaczniemy wszystkie razem trenować - wtedy będzie większa rotacja i tym samym większe możliwości w ataku.

Ślęza prowadziła już czterema punktami w dogrywce. Co powiedział wam trener podczas przerwy na żądanie?

- Powiedział co mamy grać (śmiech). Pamiętam, że się wkurzyłam i kopnęłam wodę. Wtedy podeszła do mnie Gosia Misiuk i powiedziała: “Aga, spokojnie, będzie dobrze, zobaczysz”. I faktycznie, po meczu podeszła jeszcze raz i potwierdziła: “mówiłam, że będzie dobrze!”. Trener rozrysował nam zagrywkę z autu. Ona nam nie do końca wyszła, ale Sandra znalazła się w sytuacji, z której trafiła ważną trójkę.

Tego zwycięstwa nie byłoby bez Hind Ben Abdelkader, która zagrała świetne spotkanie.

- Rewelacja! Hind zasłużenie wygrała nagrodę MVP. To ona ciągnęła wynik od samego początku, była w fenomenalnej formie. Cieszę się, że zafunkcjonowała, bo dało nam się we znaki zmęczenie po wczorajszym meczu. To było widać po tym, jak się poruszałyśmy i jak biegałyśmy. Hind była dzisiaj prawdziwym liderem. Jest jeszcze bardzo młodą zawodniczką, ale mam nadzieję, że będzie się dalej tak rozwijać i w przyszłości będzie jedną z najlepszych rozgrywających w Europie.

Zdobycie Pucharu Polski to tylko pewien etap dla Pani drużyny w tym sezonie. Pozostaje jeszcze przecież walka o obronę mistrzostwa Polski.

- Chcemy obronić mistrzostwo Polski, ale to na pewno nie będzie łatwe. Szanujemy każdego i zdajemy sobie sprawę z tego, że liga jest wyrównana. Do każdego meczu podchodzimy z respektem. Mam nadzieję, że teraz będzie coraz lepiej, że wrócą dziewczyny i że uda nam się zdobyć kolejny tytuł.