Tess doznała kontuzji w końcówce sobotniego, ćwierćfinałowego meczu play off z Wisłą Can Pack Kraków. Wstępne diagnozy mówiły, że dla zawodniczki to prawdopodobnie koniec sezonu, ale klub z nadzieją czekał na wyniki dodatkowych, szczegółowych badań, wykonanych po powrocie z Krakowa.
- Wszyscy jesteśmy smutni z tego powodu. Cała drużyna bardzo ciężko trenowała przez cały sezon, forma przyszła w odpowiednim momencie, a w spotkaniach, które zdecydują o tym czy sezon jest udany czy nie, zdarzyła się kontuzja kluczowej zawodniczki. Wiele zawdzięczamy Tess i zrobimy teraz wszystko by jej pomóc. Odnosząc sie do dalszej rywalizacji, zapewniam, że mamy ambitny, waleczny zespół, z trenerem na czele, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Zasługują na to nasi kibice - podkreśla prezes Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin, Dariusz Gaweł.
Brak Tess Madgen w wyjściowej piątce to duże osłabienie dla drużyny przed kolejnymi meczami fazy play off. Australijka w tym sezonie notowała średnio 12.4 pkt na mecz i była jednym z najważniejszych ogniw w zespole trenera Krzysztofa Szewczyka.