Ślęza świetnie zaprezentowała się w dwóch pierwszych spotkaniach przed własną publicznością i mogło się wydawać, że jest na dobrej drodze do odniesienia zwycięstwa w Krakowie. Wisła Can-Pack w meczu nr 3 pokazała jednak swój potencjał i wygrała zdecydowanie. Kolejne starcie było już dużo bardziej wyrównane, ale ostatecznie również zakończyło się zwycięstwem drużyny trenera Jose Ignacio Hernandeza.
Przeobrażenie mistrzyń było możliwe dzięki zdecydowanie lepszej formie Meighan Simmons oraz lepszemu wykorzystaniu możliwości wysokich zawodniczek – głównie Eweliny Kobryn i Vanessy Gidden. Z kolei w Ślęzie słabiej zagrała ostatnio Marissa Kastanek – być może to właśnie jej trójek zabrakło w meczu nr 4. Pełni swojego potencjału nie pokazały także Agnieszka Skobel i Kateryna Rymarenko.
Jak będzie w decydującym meczu we Wrocławiu? Kto lepiej wykorzysta swoje atuty? Transmisja w środę o godz. 16.15 w TVP Sport i sport.tvp.pl