,

Lista aktualności

PZU Polfa o krok od medalu

Już tylko jednej wygranej brakuje koszykarkom PZU Polfy Pabianice aby wywalczyć brązowy medal mistrzostw Polski. Dzisiaj podopieczne Tomasza Herkta wygrały w Polkowicach z tamtejszym CCC 54:42, a świetny mecz rozegrała Micaela Martins Jacintho.

,

Od samego początku spotkania widać było rangę tego meczu. Obie drużyny grały bardzo nieskutecznie i chociaż woli walki nie można żadnej z nich odmówić, to jednak podenerwowanie przełożyło się na bardzo słabą skuteczność i ilość strat. – Oba zespoły zdawały sobie sprawę z rangi tego meczu stąd też podenerwowanie na początku spotkania – tłumaczyła poczynania na parkiecie obu drużyn Beata Krupska-Tyszkiewicz, rozgrywająca PZU Polfy Pabianice. Taki obraz gry utrzymywał się do przerwy, nic więc dziwnego że na tablicy świetlnej widniał wynik 25:24 dla gospodyń. Po zmianie stron uwidoczniła się przewaga pabianiczanek. Wszystko za sprawą Micaeli Martins Jacintho, która rozpoczęła prawdziwy koncert gry. Skrzydłowa PZU Polfy trafiała raz za razem, a bezradnym w obronie polkowiczankom pozostawało już tylko faulować. – Była dla nas po prostu za szybka – mówiła po spotkaniu Agnieszka Jaroszewicz. Brazylijka była w zasadzie jedyną, ale jakże ważną opcją w ataku pabianiczanek. Cały mecz zakończyła z dorobkiem 25 punktów (9/11 za2, 0/1 za 3, 7/10 za 1), 5 zbiórek i 3 asyst. – Bardzo się cieszę, że odwróciłyśmy losy rywalizacji. Jak oceniam swoją grę? Miałam dzisiaj swój dzień. Bardzo mi zależało na dobrym występie bo w pierwszych dwóch meczach zagrałam słabo i to przełożyło się na wyniki. Dzisiaj była pełna koncentracja i to na pewno pomogło – powiedziała Micaela Martins Jacintho. - Cóż mam powiedzieć po takim meczu? – powiedziała rozgoryczona Edyta Koryzna. – Jest żal, gniew i rozczarowanie. To co zyskałyśmy w Pabianicach dzisiaj roztrwoniłyśmy, a co gorsza teraz to my stoimy pod ścianą. Cały zespół wierzy jednak, że w końcowym rozrachunku, podobnie jak przed rokiem, to my zajmiemy trzecie miejsce – dodała rozgrywająca CCC, która dzisiaj zdobyła tylko 2 punkty. Aby sprawdziły się słowa byłej reprezentantki polski podopieczne Andrzeja Nowakowskiego muszą wygrać dwa razy. Czy jest to możliwe?