01.10.2006 20:30, Natalia Kusztal
Beata Krupska-Tyszkiewicz: Najważniejsza jest drużyna
- Myślę, że dobrze się stało, że przyjechałyśmy na tak świetnie zorganizowany turniej, bo było to dla nas bardzo dobre przetarcie przed ligą - uważa Beata Krupska-Tyszkiewicz, która została wybrana MVP XXVII Międzynarodowego Turnieju w Koszykówce Kobiet o Puchar J.M. Rektora Uniwersytetu Wrocławskiego.
01.10.2006 20:30, Natalia Kusztal
To dla pani pierwsze indywidualne wyróżnienie?
- Dawno takowego wyróżnienie nie dostałam (śmiech), ale we wcześniejszych latach zdarzało mi się.
Czuje się pani zaskoczona?
- Myślę, że wyróżnienia nie mają znaczenia, bo najważniejsza jest drużyna i to że wygrałyśmy ten turniej.
Jak pani ocenia ten turniej?
- Myślę, że dobrze się stało, że przyjechałyśmy na tak świetnie zorganizowany turniej, bo było to dla nas bardzo dobre przetarcie przed ligą. Z meczu na mecz miałyśmy coraz mocniejszych przeciwników. Myślę, że cała drużyna i trener są zadowoleni.
W pani zespole, w porównaniu z ostatnim sezonem, zaszły bardzo duże zmiany. Jakie miejsce może zająć Polfa w lidze?
- Ciężko powiedzieć. Myślę, że dwie drużyny: Lotos i Wisła będą poza zasięgiem, a reszta zespołów będzie się biła o miejsca od trzeciego do dołu tabeli. Trudno prorokować. Na pewno będziemy starały się wypaść jak najlepiej. W naszej drużynie jest dużo młodych zawodniczek i to też będzie dla nich duża szansa. Zobaczymy, co czas pokaże.
Tym bardziej, że w składzie Polfy występuje sześć juniorek.
- Myślę, że to też ma swoje plusy, bo kiedyś młodzież musi zacząć próbować sił w seniorskiej koszykówce i oby jak najszybciej się zaaklimatyzowały.
To również pozytyw dla reprezentacji, która ma jeszcze szanse na wyjazd na Mistrzostwa Europy.
- Dziewczyny jeszcze mają szansę, bo będzie organizowany dodatkowy turniej. My rok temu sobie poradziłyśmy, więc myślę, że one za rok też sobie poradzą.