,

Lista aktualności

W starciu beniaminków lepsza Nova Trading

W trzeciej kwarcie spotkania prysły nadzieje zawodniczek Arcusa SMS PZKosz Łomianki na wyjazdową wygraną w pierwszym meczu sezonu 2006/2007. Ambitne koszykarki z Łomianek zostały wręcz rozbite w tej częsci gry przez Nova Trading Toruń. Gospodynie tego meczu, dzięki bardzo dobrej grze Ryan Coleman, Lady Kovalenko i Beaty Predehl, powiększyły swoją przewagę do 23 "oczek" i stało się jasne, że zwycięzcą może być tylko jeden - Nova Trading.

,

Przed spotkaniem ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego, za faworyta meczu uważana była Nova Trading. Pierwszoligowca po awansie wzmocniły cztery solidne zawodniczki i na papierze były drużyną lepszą od młodych koszykarek prowadzonych przez trenera Kocia. Szkoleniowiec torunianek przed samą konfrontacją tonował jednak nastroje, mówiąc: - Zawsze powtarzam, że nie lubię grać z takimi drużynami jak SMS. To bardzo niewygodny rywal. Mocniejsze kadrowo gospodynie nie miały jednak większych problemów z pokonaniem dzisiejszych przeciwnikiem. Przed meczem do zgromadzonej publiczności zwrócił się Michał Zaleski, prezydent Torunia, a następnie sezon uroczyście otworzył Wiesław Zych, prezes Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet. Chwilę później rozpoczęło się spotkanie, które odbywało się w odnowionym "Spożywczaku". Pierwsze punkty zdobyła Lada Kovalenko. Szybko w odpowiedzi zza linii 6,25 trafiła Magdalena Bibrzycka. Parę chwil później za sprawą dobrej gry pary Gibbs – Coleman, "Katarzynki" odskoczyły na kilkupunktową przewagę. Po pierwszej kwarcie Nova Trading wygrywała 18:10. Następna odsłona to zdecydowany opór koszykarek z Łomianek. Dobrze grała Magdalena Bibrzycka, a torunianki straciły skuteczność z pierwszej partii. – Dziewczyny zagrały dobrze w obronie. Na pewno zabrakło jednak w drugiej kwarcie skuteczności – przyznał później Maciej Broczek. W drugiej połowie, w "Spożywczaku" istniała praktycznie tylko jedna drużyna. Obrona, która ma być firmowym znakiem miejscowej ekipy, funkcjonowała bez zarzutu. Liczne przechwyty i kontrataki kończyły się punktami. Zdenerwowane koszykarki SMS-u oddawały rzuty z nieprzygotowanych pozycji lub niedokładnie zagrywały piłki do partnerek z drużyny. Efekt tego wszystkiego był taki, że Nova Trading powiększyła przewagę do ponad 20 punktów i było już jasne, że nie da sobie odebrać zwycięstwa. Oba zespoły zaprezentowały słabą skuteczność rzutów za trzy punkty, trafiając razem 6 na 29 prób. O tym jak wyglądał mecz świadczą także statystyki przechwytów i asyst. Koszykarki z Torunia przechwyciły aż 19(!) razy piłkę rywalkom, które zrobiły to zaledwie 5 razy. Również bilans asyst, 16-5 jest na korzyść gospodyń. Najlepszą zawodniczką tego spotkania była Ryan Coleman [na zdjęciu], która oprócz 16 punktów, zanotowała 7 asyst i 5 przechwytów. Na wyróżnienie zasługuje także skuteczna Lada Kovalenko i doświadczona Beata Predehl. Swoje "trzy grosze" dorzuciła także Brandee Gibbs, która może być silnym wzmocnieniem drużyny w walce na tablicach. Zdecydowanie najlepszą koszykarką w szeregach SMS-u była Magdalena Bibrzycka. Siostra byłej gwiazdy Lotosu Gdynia, a obecnie koszykarki moskiewskiego klubu, podobnie jak jej bardziej utytułowana siostra razi kosz rywalek seriami rzutów z dystansu. Po meczu powiedzieli:
Remigiusz Koć, trener Arcus SMS: Niedawno dopiero dowiedzieliśmy się, że będziemy grać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dziewczyny mentalnie przygotowane były do czegoś innego. Do ekipy z Torunia doszły cztery nowe zawodniczki, od nas taka sama liczba koszykarek... odeszła. Sytuacja jest taka, że dziewczyny będą grały z meczu na mecz coraz lepiej. Będą wpadki takie jak w tym meczu, że przebieg jest bardzo wyrównany, aż tu nagle w ciągu półtorej minuty następuje drastyczna zmiana. Ktoś z PLKK pomyślał, żeby te dziewczyny grały i uczyły się. Moje zawodniczki mają się czego uczyć. Tę szkołę trzeba będzie rozliczyć za dwa, trzy lata, kiedy te dziewczyny dojdą do kadry seniorskiej bądź nie. Wtedy będzie można powiedzieć, jeśli tak się nie stanie, że SMS nic nie zrobił, kiedy podarowano jej ekstraklasę. Ja uważam, że na przykład taka Magda Bibrzycka, zespół do którego pójdzie, będzie miał z niej pożytek, taki jak Lotos z Magdy Leciejewskiej. Wszystko będzie procentowało w przyszłości i chwała ludziom z PLKK, że pozwolili grać tym młodym dziewczynom. Maciej Broczek, trener Nova Trading: Nie jest do końca tak, że doszły do nas tylko cztery zawodniczki, bo ubyły także dwie i to z pierwszej piątki. Ciężko tak na gorąco oceniać poczynania zespołu. Co mogę pochwalić, to na pewno grę zespołową naszej drużyny. Staraliśmy się grać poukładaną koszykówkę, a nie pozwolić rywalkom na grę przewagą. Uważam również, że w ataku zaprezentowaliśmy się lepiej od naszych dzisiejszych rywalek. Dziewczyny powinny w pierwszej połowie meczu zagrać tak jak w trzeciej kwarcie. Gdyby zaprezentowały się podobnie, przewaga byłaby znacznie większa. Graliśmy dobrze w pierwszej połowie, ale niestety nie przełożyło się to na grę w ataku. Magdalena Bibrzycka, Arcus SMS: Wyszłyśmy bardzo przestraszone na to spotkanie. To było widać. Był to nasz pierwszy występ w ekstraklasie. Wszystko to jest dla nas szansą, by gdzieś zaistnieć. Z czasem myślę, że będzie coraz lepiej. Dominika Mieszkowska, Nova Trading: Dopiero co poznajemy się z koleżankami z drużyny. Cieszę się z wygranej. Myślę, że "pierwsze koty, za płoty". Podoba mi się to miasto. Nie wyznaczyłam sobie celów przed tym sezonem. Chciałabym zajść jak najwyżej zarówno z zespołem jak i indywidualnie, spędzać jak najwięcej minut na parkiecie. Statystyki