,

Lista aktualności

Energa - Ślęza: Zacięty mecz dla wrocławianek

Emocjonujący mecz w Toruniu. Po niezwykle zaciętym pojedynku lepsza okazała się jednak drużyna Ślęzy Wrocław, która wygrała cały mecz 72-75.

,

Wynik meczu otworzył się po tym, jak Sharnee Zoll przechwyciła piłkę i po szybkim ataku zdobyła pierwsze punkty dla swojego zespołu. Na odpowiedź drużyny z Torunia długo nie trzeba było czekać, akcję 2 plus 1 przeprowadziła najskuteczniejsza tego dnia na boisku Victoria Macaulay. Chwilę później po punktach Pauliny Misiek było już 5-2 dla Torunia. W kolejnych minutach mecz był wyrównany. Dopiero pod koniec drugiej odsłony spotkania, głównież po świetnej passie Agnieszki Śnieżek, która rzuciła 5 punktów z rzędu, Ślęza wyszła na prowadzenie 33-39. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa meczu.

Po przerwie było jeszcze więcej emocji. Enerdze udało się wyjść na dwupunktowe prowadzenie. Waleczna była Paulina Misiek, skuteczna z dystansu Charity Szczechowiak, a Victoria Macaulay dobrze radziła sobie z rywalkami pod koszem. Ostatecznie jednak po trzeciej kwarcie na tablicy wyników było 60-61 dla drużyny Algirdasa Paulauskasa. Ostatniej część meczu nie dało się oglądać w spokoju. Zawodniczki dostarczały kibicom zgromadzonym w hali przy Bema sporą dawkę sportowych emocji. W ostatnich minutach więcej zimnej krwi zachowały jednak zawodniczki Ślęzy. I to one cieszyły się po meczu ze zwycięstwa.

Warto zaznaczyć, że w drużynie Energi zadebiutowała Renee Taylor. Amerykańska rozgrywająca wcześniej reprezentowała barwy innych polskich klubów. Grała m.in. w Artego Bydgoszcz, Baskecie Konin, a ostatnio w MUKS-ie Poznań.

-----

Energa Toruń - Ślęza Wrocław 72-75 (18-16, 15-21, 27-22, 12-14)

Energa Toruń: V. Macaulay 23, M. Ajavon 14, P. Misiek i C. Szczechowiak po 11, R. Taylor 9, M. Skorek 2 i J. Walich po 2, W. Idczak i S. Kudrashova 0.

Ślęza Wrocław: M. Kastanek i M. Leciejewska po 15, S. Zoll 10, A. Śnieżek 9, S. Linkeviciene i E. Sulciute po 7, D. Mistygacz i C. Shegog po 6, J. Czarnecka 0.

-----

Wypowiedzi pomeczowe:

Algirdas Paulauskas, trener Ślęzy Wrocław:
- To był dla nas niezwykle trudny mecz. Szczęście tym razem było po naszej stronie. Cieszę się ze zwycięstwa, a przede wszystkim z tego, że zawodniczki dobrze spisywały się w nerwowych momentach. Spotkanie mogło się podobać kibicom.

Dorota Mistygacz, Ślęza Wrocław:
- Dotychczas mecze, które były na styku nie układały się po naszej myśli. Tym razem było inaczej. I z tego bardzo się cieszę. Popełniłyśmy jednak za dużo błędów, sporym naszym mankamentem była skuteczność z linii rzutów osobistych.

Elmedin Omanić, trener Energi Toruń:
- Szkoda przegranego meczu. Pojedynek był wyrównany, mógł podobać się kibicom. W pierwszej połowie popełniliśmy dużo strat, nie można nam jednak odmówić zaangażowania. Wola walki była do samego końca. Przez całe 40 minut dziewczyny pokazały, że chcą ten mecz wygrać. Może Ślęza była jeszcze bardziej zdeterminowana.

Magdalena Skorek, Energa Toruń
- Mecz do ostatniej sekundy był wyrównany. Pod koniec meczu zabrakło nam jednak koncentracji. Zbyt łatwo pozwoliłyśmy rzucić sobie punkty, same nie wykorzystałyśmy ostatniej szansy rzutowej. W efekcie przegrałyśmy ten mecz.