,

Lista aktualności

InvestInTheWest - Ślęza: Własna hala atutem

Nadkomplet publiczności oglądał w Gorzowie niesamowicie zacięte spotkanie pomiędzy zespołami z czoła tabeli. Pojedynek na szczycie wygrały gorzowianki, które po raz kolejny udowodniły, że na własnej hali są nie do pokonania.

,

Losy meczu ważyły się praktycznie do ostatnich sekund. Wcześniej jednak licznie zgromadzona w hali w Gorzowie publiczność mogła oglądać koszykówkę na bardzo wysokim poziomie. W grodzie nad Wartą – tym razem po drugiej stronie barykady stanęły trzy zawodniczki, które rozegrały w barwach AZS-u wiele spotkań. Przyjęte ogromnymi brawami Sharnee Zoll, Agnieszka Skobel i Agnieszka Kaczmarczyk bardzo mocno wspomagały swój zespół. Bardzo dobre zawody rozegrała też Marissa Kastanek i Nikki Greene.

W sobotni wieczór Ślęza jednak nie dała rady znakomicie dysponowanemu zespołowi z Gorzowa. - Graliśmy dzisiaj kapitalnie zespołowo i w obronie i w ataku. W ataku wszyscy zdobywali punkty, w obronie też zrealizowaliśmy wszystkie założenia przedmeczowe – mówił po meczu trener Maciejewski. Kluczem do sukcesu zespołu gorzowskiego było wybronienie Ślęzy w każdej kwarcie poniżej 20 punktów. - To dla nas bardzo istotne, bo potrafiliśmy wybronić najbardziej ofensywny zespół w lidze – dodał Maciejewski.

Trener Rusin był oszczędny w słowach. - Popełniliśmy skandaliczne błędy indywidualne – powiedział po meczu. - Ten mecz obnażył część naszych słabości i nie możemy w ten sposób grać, jeżeli chcemy osiągać jeszcze lepsze wyniki. Wiemy co musimy poprawić przed play-offami, wiemy o co gramy, chcemy wypaść jak najlepiej – mówiła z kolei Marissa Kastanek.

-----

InvestInTheWest AZS AJP Gorzów – 1 KS Ślęza Wrocław 68:63 (20:19, 17:14, 14:15, 17:15)

InvestInTheWest AZS AJP: Dźwigalska 3, Talbot 13, K. Jaworska 8, Szajtauer 2, Misiek 14, Nicole Seekamp 4, Hurt 24.

Ślęza: Zoll 11, Rymarenko 1, Skobel 6, Kaczmarczyk 10, Majewska 7, Kastanek 11, Śnieżek 7, Greene 10.

-----

Po meczu powiedziali:

Arkadiusz Rusin (trener 1KS Ślęza Wrocław): Gratulacje dla trenera Maciejewskiego i dla drużyny gospodarzy. Rzuty osobiste, zbiórka w ataku Gorzowa, skandaliczne nasze błędy indywidualne w obronie i głupie zachowania, fantastyczna atmosfera stworzona przez kibiców z Gorzowa.

Marissa Kastanek (1KS Ślęza Wrocław): Widziałyśmy przyjeżdżając do Gorzowa, że to będzie trudny mecz, że wszystkie cztery kwarty trzeba będzie postawić opór i ciężko walczyć, żeby myśleć o wygranej. Gorzowianki okazały się być lepsze. Ten mecz obnażył część naszych słabości i nie możemy w ten sposób grać, jeżeli chcemy osiągać jeszcze lepsze wyniki. Wiemy co musimy poprawić przed play-offami, wiemy o co gramy, chcemy wypaść jak najlepiej.

Dariusz Maciejewski (trener InvestInTheWest AZS AJP Gorzów): Dzisiaj wygrała koszykówka, bo wróciliśmy do czasów, kiedy zabrakło nam biletów, gdzie był nadkomplet publiczności, gdzie była wspaniała atmosfera. I to jest najcenniejsze w tym wszystkim, bo nawet jakbyśmy dzisiaj przegrali ten mecz, to to co dzisiaj zobaczyłem i na parkiecie i na trybunach to naprawdę jest fantastyczna sprawa. Zwycięstwo nad Ślęzą zawsze smakuje bardzo dobrze. Graliśmy dzisiaj kapitalnie zespołowo i w obronie i w ataku. W ataku wszyscy zdobywali punkty, w obronie też zrealizowaliśmy wszystkie założenia przedmeczowe. Założenie było takie, aby wybronić Ślęzę w każdej kwarcie poniżej 20 punktów, bo zespół ten zdobywa średnio 80 a traci 60 punktów, czyli zdobyliśmy więcej niż stracone punkty Ślęzy, a to jest dla nas najistotniejsze, że potrafiliśmy bronić zespół - tak ofensywny, bo to chyba najbardziej ofensywny zespół w lidze – na 63 punkty. To jest kapitalna robota i tylko zespołowością, tylko charakterem takie wyniki można osiągnąć.

Katarzyna Jaworska (InvestInTheWest AZS AJP Gorzów): Od początku wiedziałyśmy, że to będzie bardzo trudny mecz, bo zespół będzie chciał się zrewanżować (za przegraną we Wrocławiu – dop. red). Nasza hala jest jeszcze w tym sezonie nie zdobyta i mam nadzieję, że tak zostanie do końca rozgrywek. Myślę, że to jest też bardzo duża zasługa kibiców, bo cała hala żyła. W momentach słabości naprawdę dużo siły nam to dodawało, a wręcz nas uskrzydlało. Więc dziękujemy bardzo i zapraszamy na kolejne mecze.