,

Lista aktualności

Ostrovia - Artego: Waleczne gospodynie nie dały rady

Mało kto po fatalnej drugiej kwarcie spodziewał się, że koszykarki Ostrovii potrafią wyjść na prowadzenie w meczu z Artego Bydgoszcz. Sztuka ta im się udała, jednak mocna końcówka w wykonaniu bydgoszczanek sprawiła, że ekipa Artego pokonała Ostrovię 63:50.

,

Z początkiem meczu dosyć długo obie drużyny nie mogły trafić do kosza, w końcu sztuka ta udała się Jordan Jones, a w kolejnej akcji prowadzenie gospodyń podwyższyła Katarzyna Motyl (4:0). Dobra gra biało-czerwonych w obronie sprawiła, że pierwsze punkty bydgoszczanki zdobyły dopiero po 3 minutach, po rzutach wolnych Martyny Koc. Trójki Sosnowskiej i Motyl dały w połowie kwarty Ostrovii dość niespodziewane prowadzenie 10:3. Chwilę później jednak Reid i Stallworth również popisały się trójkami i przewaga miejscowych stopniała do 2 punktów. Ostrowianki utknęły na dobre na 12 punktach, co sprawiło, że od stanu 12:10 ekipa z Bydgoszczy zaaplikowała im 8 punktów z rzędu, a złą passę przerwała dopiero sprytnym zagraniem Martyna Cebulska ustalając wynik pierwszej kwarty na 14:18.

Jeśli ktoś myślał, że punkty Cebulskiej przełamały niemoc Ostrovii, był w błędzie. W drugiej kwarcie miejscowi kibice czekali na celny rzut blisko 5 minut, a że się nie doczekali, przy wyniku 14:28 o czas poprosił trener Szawarski. Musiały jednak minąć kolejne 2 minuty, by wreszcie pierwsze punkty dla gospodyń zdobyła Jones. Zawodniczki Artego w tym czasie grały swoje, a uzyskana przewaga sprawiła, że bydgoszczanki zwolniły nieco tempo, co nie przeszkodziło im w wysokim wygraniu drugiej kwarty i pewnym prowadzeniu na przerwie (20:34). 10-punktowym dorobkiem pochwalić się mogła na przerwie Maurita Reid. Dla odmiany w Ostrovii bez punktu pozostawała Azia Bishop, co z pewnością było dla kibiców sporym rozczarowaniem.

Od trójki rozpoczęła trzecią kwartę Katarzyna Motyl i choć miały ostrowianki kilka okazji by nieco bardziej zredukować straty, to jednak sztuka ta im się nie udawała i na półmetku kwarty mieliśmy wynik 27:40. Wejście na parkiet Agaty Stępień nie po raz pierwszy ożywiło grę biało-czerwonych, a przede wszystkim dało cenne punkty, które pozwoliły odrobić straty do 8 punktów (34:42). Chwilę później trójka Karoliny Kaczmarek sprawiła, że trener Herkt poprosił o czas, co nie dało zamierzonego efektu, gdyż kolejne punkty zdobywała Kaczmarek i po trzech kwartach mieliśmy wynik 41:42.

Ostatnią kwartę od pierwszych punktów w tym meczu rozpoczęła Bishop, a były to punkty o tyle ważne, że wyprowadziły Ostrovię na prowadzenie. Kolejne 4 punkty zdobyły jednak bydgoszczanki, na co skuteczną receptą okazała się... Kaczmarek, znów trafiająca za trzy (46:46). W tym momencie każda akcja była niezmiernie ważna, co widać było w poczynaniach obu drużyn. Chwilowy przestój przełamały jako pierwsze bydgoszczanki, co wyraźnie je podbudowało, gdyż w kolejnej akcji ponownie uciekły na 4 punkty (46:50), na co prośbą o czas zareagował trener Szawarski. Nie pomogło to ostrowiankom w opanowaniu nerwów, gdyż kolejne punkty padły łupem ich rywalek. Na trzy i pół minuty przed końcem, przy wyniku 46:54 o czas ponownie poprosił trener gospodyń, nie odmieniło to jednak losów tego meczu – punkty dalej zdobywały bydgoszczanki, pokonując ostatecznie Ostrovię 63:50.

TS Ostrovia Ostrów – Artego Bydgoszcz 50:63 (14:18, 6:16, 21:8, 9:21)

TS Ostrovia: Jones 6, Cebulska 2, Orozović, Nowicka, Sosnowska 3, Kaczmarek 10, Motyl 10, Stępień 5, Jackowska 10, Bishop 4

Artego: Rooney, Suknarowska 3, Międzik 15, Reid 14, Stallworth 11, Niedźwiedzka, Koc 2, Szybała, Mosby 16, Szczechowiak 2

----

Powiedzieli po meczu:

Trener gości Tomasz Herkt
Przede wszystkim cieszę się, że wygraliśmy to spotkanie. W nowy rok wchodzimy ze zwycięstwem. Mieliśmy określone problemy personalne w pierwszej rundzie ale zespół się pozbierał i mamy zdecydowanie poszerzoną rotację. Chcemy żeby druga część sezonu była dla nas zdecydowanie lepsza. Zamierzamy się bić o medale jak w poprzednich sezonach. Wydaję mi się, że po dzisiejszym meczu jako trener jestem zadowolony z defensywy. W pierwszej i drugiej kwarcie do przerwy straciliśmy tylko 20 punktów. Trzecia kwarta, może musiała się taka wydarzyć... żebyśmy wyciągnęli wnioski i przyśpieszyli ten proces "edukacyjny". W trzeciej kwarcie wydawało się, że wyszliśmy jak po swoje, a tymczasem zespół z Ostrowa jest drużyną, która potrafi rzucać za 3 punkty, ma dobrą penetrację i szybko w trzeciej kwarcie to udowodnił. Póki nasza defensywa prezentowała się dobrze to było wszystko ok. Być może taka kwarta musiała się wydarzyć, żeby wyciągnąć wnioski. Natomiast w czwartej kwarcie wróciliśmy do swojej normalnej defensywy, straciliśmy tylko dziewięć punktów, więc myślę, że to zasłużone zwycięstwo. Zespołowi z Ostrowa chciałbym pogratulować walki. Zawodniczki nie poddały się mimo że przegrywały 16 oczkami wyszły w 3 kwarcie na prowadzenie jednopunktowe. Myślę że należy docenić charakter prezentowany w dzisiejszym spotkaniu.

Zawodniczka gości Katarzyna Suknarowska
Chciałam pogratulować zespołowi walki. Cieszę się, że wygrałyśmy ten mecz, bo tak jak trener wspominał przed świętami miałyśmy dużo problemów kadrowych. Przegrałyśmy prawie wszystkie mecze małą różnicą punktów i na pewno ten nowy rok chciałyśmy rozpocząć od wygranej. W obronie grałyśmy dziś bardzo dobrze. Jedynie w trzeciej kwarcie wyszłyśmy trochę za mało skoncentrowane. Tak jak pokazały tutaj dziewczyny koszykówka jest przewrotna i każdy z każdym może wygrać. Mam nadzieję, że nasza gra będzie coraz lepsza z meczu na mecz, pomimo naszej ciężkiej sytuacji w tabeli. Artego zawsze było w czołówce. W ubiegłym roku na pierwszym miejscu po rundzie zasadniczej, więc mam nadzieję, że będziemy grać coraz lepiej. Mamy dwie nowe zawodniczki i na prawdę to dobrze wygląda, a na treningach trenujemy pełnym składem. Cieszę się, że wygraliśmy ten mecz, a z trzeciej kwarty powinnyśmy wyciągnąć wnioski i o niej zapomnieć.

Trener TS Ostrovii Wojciech Szawarski
Chciałbym pogratulować trenerowi drużyny przeciwnej wygranego meczu. Przed tym meczem nie myśleliśmy o wyniku tylko chcieliśmy się skoncentrować na swojej grze. Ostatnie mecze pokazały, że musimy się koncentrować na tym co robimy na boisku. Pogratulowałem też swoim dziewczynom po meczu bo walczyły do samego końca. Pierwsza połowa bezsprzecznie była przegrana bardzo wyraźnie. Nasza obrona, nad którą pracujemy wyglądała lepiej, natomiast ataku nie było. Zespół z Bydgoszczy wykorzystywał swoje warunki fizyczne i swoje inne atuty. Jest to klasowy zespół i tak na prawdę cieszę się, że dziewczyny po tej pierwszej połowie podjęły rękawicę i walczyliśmy do końca. Wyszliśmy na prowadzenie, ale zabrakło trochę zdrowia i przede wszystkim doświadczenia. Cały czas musimy eliminować te błędy. Nie wykorzystywaliśmy naszych szans i nie wszystko funkcjonuje tak jakbym chciał. Generalnie mecz na plus mimo przegranej, bo dziewczyny zobaczyły, że nawet przeciwko takiemu zespołowi możemy grać momentami jak równy z równym i jeśli dalej dziewczyny tak się będą prezentować, to niejedna drużyna zostanie przez nas jeszcze pokonana.

Zawodniczka TS Ostrovii Katarzyna Motyl
Również przyłączam się do gratulacji dla zespołu z Bydgoszczy. Tak jak trener powiedział Artego trzecią kwartę zagrało kiepsko. Trochę zabrakło nam zimnej krwi w czwartej kwarcie i wykorzystywania przewag. My cały czasy uczymy się tej ekstraklasy i cieszę się, że podjęłyśmy rękawicę w drugiej połowę. Nie załamałyśmy się i walczyłyśmy do samego końca. Skupiamy się na sobie i musimy wyeliminować błędy jakie nam się przytrafiają oraz głupie straty. Musimy cały czas pracować i iść do przodu.