,

Lista aktualności

PGE MKK - Ślęza: Pewna wygrana wrocławianek

Ślęza Wrocław zagrała w Siedlcach jak na wicelidera przystało i zwyciężyła 91:67 z PGE MKK Siedlce.

,

SYTUACJA WYJŚCIOWA

Siedlczanki zaliczyły trzeci mecz w przeciągu tygodnia. Podopieczne Teodora Mollova po porażkach z Energą i AZS UMCS były skazywane na pożarcie także w konfrontacji ze Ślęzą. Tym bardziej, że wrocławianki przegrały tylko jedno wyjazdowe spotkanie w bieżącym sezonie.

PRZEBIEG SPOTKANIA

Przy stanie 8:6 dla Ślęzy z ławki przyjezdnych został usunięty trener Arkadiusz Rusin. Koszykarki z Siedlec dzięki rzutom osobistym doprowadziły do remisu. Przy stanie 10:8 dla wrocławianek doszło do kolejnej przerwy, tym razem spowodowanej problemami technicznymi. Te wydarzenia nie odbiły się na formie faworyzowanej Ślęzy. Znakomicie dysponowana była Agnieszka Kaczmarczyk, która poprowadziła swój team do prowadzenia 27:16 na koniec pierwszej kwarty. Po trójce Kateryny Rymarenko zrobiło się 38:22 dla Ślęzy. Trener Mollov poprosił o czas, po którym PGE MKK odżył. Niestety, tylko na chwilę. Na półmetku rywalizacji na tablicy widniał wynik 57:37 dla wrocławianek.

Po przerwie obraz gry uległ zmianie, ale tylko nieznacznie. Trzecia i czwarta kwarta były wyrównane, ale przebiegły pod pełną kontrolą Ślęzy. Koszykarki z Wrocławia wygrały 91:67.

POWIEDZIELI PO MECZU

Teodor Mollov (trener PGE MKK): Ślęza potwierdziła swoją klasę. Wszystkie statystyki pokazują, że była lepsza. Chętnie widziałbym rozgrywającą rywalek w reprezentacji, ale niestety grała ona w kadrze U-20 USA. Uważam, że był to pokaz dobrej koszykówki. Realizowaliśmy wszystko w ataku, nie zrealizowaliśmy wszystkiego w obronie. Nasze obie rozgrywające dopiero wchodzą w rytm gry, a do tego jesteśmy zbyt słabi fizycznie. Klasa jest klasa. Musimy dalej trenować, pracować i podnosić umiejętności. Młode zawodniczki muszą iść w takim kierunku jak Karolina Poboży.

Monika Naczk (PGE MKK): Gratuluję zespołowi z Wrocławia. Z naszej strony było zbyt dużo strat, na co wpływ miała mocna obrona Ślęzy. Była to dla nas dobra lekcja na przyszłość, z której możemy wiele wniosków wyciągnąć. Czekamy na kolejne mecze.

Agnieszka Majewska (Ślęza): Cieszę się z wygranej przy całym zamieszaniu z trenerem. Gratulacje dla trenera Krzaka. Cieszy nasza gra w obronie, ale tylko w niektórych momentach. Nie możemy być zadowolone z całego meczu, ponieważ popełniłyśmy zbyt dużo błędów. Wygrałyśmy zbiórki, 18 asyst Zoll - to mówi samo za siebie. Oby na przyszłość brak trenera na ławce się nie powtórzył.

PGE MKK Siedlce - Ślęza Wrocław 67:91 (16:27, 21:30, 14:15, 16:19)

PGE MKK: 10. Magdalena Parysek 17, 9. Oksana Mollov 16, 14. Karolina Poboży 14, 23. Roksana Schmidt 8, 7. Monika Naczk 5, 12. Aleksandra Parzeńska 3, 4. Magdalena Koperwas 2, 13. Aleksandra Wajler 2, 6. Katarzyna Trzeciak, 16. Paulina Żukowska

Ślęza: 12. Agnieszka Kaczmarczyk 21, 23. Marissa Kastanek 17, 54. Nikki Greene 16, 10. Kateryna Rymarenko 15, 5. Sharnee Zoll-Norman 8 (18 asyst), 14. Agnieszka Majewska 6, 11. Agnieszka Skobel 4, 4. Zuzanna Sklepowicz 2, 16. Małgorzata Zuchora 2, 15. Sylwia Siemienas