Dzisiejszy mecz był dla podopiecznych trenera Marosa Kovacika pierwszym od dawna, do którego mogły się spokojnie przygotować, bo półtora tygodnia temu zakończyły udział w prestiżowych rozgrywkach Euroligi. Ten fakt w zestawieniu z potencjałem koszykarskim drużyny czynił je zdecydowanymi faworytkami dzisiejszego pojedynku. Polkowiczanki, zgodnie z przewidywaniami i oczekiwaniami kibiców od pierwszej syreny dyktowały warunki. Początkowo celowniki pomarańczowych były lekko rozregulowane, ale w miarę upływu czasu zaczynały funkcjonować coraz lepiej, co przełożyło się na rosnącą przewagę gospodyń.
Pierwsza kwarta to była absolutna dominacja dziewczyn z Polkowic w strefie podkoszowej. Ten element w decydującej mierze zdecydował o tym, że polkowiczanki po 10 minutach gry prowadziły różnicą 10 punktów – 29:19. W drugiej kwarcie polkowiczanki były jeszcze bardziej skuteczne. Poza tym broniły mocniej. Dobrze funkcjonował także szybki atak. W efekcie przewaga urosła do 27 punktów. Najskuteczniejszą koszykarką w drużynie po 20 minutach gry była Raisa Musina, na której koncie zapisano 12 punktów. W dzisiejszym meczu po raz pierwszy przed polkowicką publicznością zaprezentowała się Weronika Gajda. W pierwszej połowie zdobyła siedem punktów potwierdzając, że ma spore możliwości i może wiele wnieść do gry swojej nowej drużyny.
Wysokie prowadzenie polkowiczanek po 20 minutach sprawiło, że mało kto brał pod uwagę inny scenariusz drugiej połowy jak pełna kontrola wydarzeń przez podopieczne trenera Kovacika. Wydarzenia na parkiecie w drugiej połowie rozgrywały się zgodnie z przewidywaniami. Gospodynie były skuteczniejsze, lepiej broniły, miały mniej strat i spokojnie powiększały przewagę. Rywalki nie mogły mieć nawet cienia złudzeń, co do tego, że są w stanie nawiązać wyrównaną walkę z gospodyniami. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną CCC 90:54.
CCC Polkowice – Ostrovia Ostrów Wielkopolski (29:19, 30:13, 19:7, 12:15)
CCC: R. Musina 16, Ortiz 14 , Gajda 11, Leciejewska 10, Gala 9, Idziorek 8, V. Musina 7, Faulkner 6, Rezan 5, Stankiewicz 4, Światowska 0, Urbaniak 0.
Ostrovia: Orozović 15, Motyl 15, Bishop 12, Jackowska 4, Stępień 4, Jones 2, Nowicka 2, Walczak 0, Kaczmarek 0, Kowalczyk 0.
-----
Po meczu powiedzieli
Wojciech Szawarski – trener Ostrovii Ostrów Wielkopolski
- Gratuluję trenerowi i dziewczynom z Polkowic. Przyjechaliśmy do jaskini lwa. Chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony. Niestety nie wyszło. Jedyne co mnie cieszy, to że udało się zatrzymać CCC na 90 punktach. To sobie w przerwie założyliśmy. Dla nas to ostatni mecz w sezonie, chciałem podziękować zespołowi, moim współpracownikom za cały sezon, który był trudny, ale jestem przekonany, że zebrane doświadczenia zaowocują w przyszłości.
Maros Kovacik – trener CCC Polkowice
- Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa, ale nasza gra nie była dobra przez cały mecz. Musimy grać przez równo od początku do końca, a tym razem, mimo wysokiego wyniku były momenty dekoncentracji, które nie powinny nam się zdarzać. Mamy jeszcze trochę czasu do play-off i sporo do zrobienia.
Katarzyna Motyl – Ostrovii Ostrów Wielkopolski
- Gratluję drużynie z Polkowic. Odniosła zasłużone zwycięstwo. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu katastrofalna. W drugiej grałyśmy trochę lepiej. Cieszę się, że rozmiary nie są aż tak duże, jak mogły być. Dla nas to był trudny, ale pouczający sezon.
Ewelina Gala – CCC Polkowice
- Cieszę się, że wygrałyśmy. Wynik na pewno cieszy, ale gra na pewno mogła być lepsza. Nie uniknęłyśmy błędów. To już końcówka sezonu zasadniczego. W play-off musimy unikać momentów dekoncentracji. Przed nami jeszcze trochę pracy, by w tej najważniejszej części sezonu osiągnąć optymalna dyspozycję.