Ziętara: Opaska kapitana dużym wyróżnieniem
fot. Kuba Skowron

Lista aktualności

Ziętara: Opaska kapitana dużym wyróżnieniem

- Od początku starałam się dawać z siebie maxa i grać z zaangażowaniem. Myślę, że opaska kapitana sprawi, że będę dawać z siebie jeszcze więcej - mówi Magdalena Ziętara, kapitan Wisły CanPack Krakow.

W przyszłym sezonie będzie Pani pełnić funkcję kapitana zespołu. Na boisku od zawsze widać Pani zaangażowanie w grę dla Wisły CanPack. To dla Pani duże wyróżnienie?

Magdalena Ziętara: Będzie to już mój czwarty sezon w barwach krakowskiej Wisły. Od początku starałam się dawać z siebie maxa i grać z zaangażowaniem. Myślę, że opaska kapitana sprawi, że będę dawać z siebie jeszcze więcej. Jest to dla mnie wyróżnienie, pierwszy raz będę sprawować taką funkcję. Póki co dobrze się dogadujemy, mamy młody zespół, więc nie mam za dużo pracy (śmiech). Oby tak pozostało do samego końca. Atmosfera jest bardzo ważna, zwłaszcza jeśli przebywamy ze sobą dzień w dzień przez 8-9 miesięcy.

Przed sezonem nastąpiło sporo zmian w waszym zespole. M.in. macie nowego trenera. Jak wpłynie to na styl waszej gry?

- Zgadza się, drużyna przeszła niemałe zawirowanie, potrzebujemy czasu na zgranie i zrozumienie filozofii trenera. Póki co idzie to w dobrym kierunku i tylko od naszej pracy zależy jak szybko osiągniemy to, czego wymaga trener. Na pewno będziemy grać szybką koszykówkę, z naciskiem na obronę.

W zespole jest też kilka nowych zagranicznych zawodniczek, których kibice w Polsce mogą nie kojarzyć. Która z nich wniesie najwięcej?

- Mamy tworzyć kolektyw, dzielić się piłką. Drużyna została tak zbudowana, żeby każdy dał z siebie wszystko co ma najlepsze. Póki co dobre wrażenie zostawiła za sobą Leonor Rodriguez, reprezentantka Hiszpanii, której raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. Nie było jeszcze okazji żeby zagrać w pełnym składzie, więc początek sezonu będzie taka odpowiedzią na to kto i ile będzie w stanie wnieść do drużyny.

W zeszłym sezonie nie udało się wywalczyć tytułu mistrzyń Polski. Czy teraz chcecie powrócić na „tron”?

- Od lat w Wiśle cel jest jeden i ten sam. W zeszłym sezonie musiałyśmy uznać wyższość zespołu z Wrocławia. Więc teraz siłą rzeczy chcemy odzyskać utracone mistrzostwo. Zadanie nie będzie łatwe, jest dużo drużyn na podobnym poziomie sportowym. Trzeba grać dobrze przez cały sezon, bo porażki mogą mocno pokrzyżować plany. Miejsc w play-off jest osiem, a chętnych jednak więcej. Będzie to ciekawy sezon, a czy uda nam się zrealizować cel? O tym przekonamy się pod koniec kwietnia.

----