Od początku oba zespoły zaczęły mocno w ataku i żaden nie mógł wypracować sobie przewagi. Ta sztuka udała się gospodyniom po 5 minutach gry, gdy wyszły na 7 punktowe prowadzenie 14:7. Wtedy o czas musiał poprosić trener Mirosław Orczyk. Podziałało to na jego zespół i dzięki dwóm skutecznym akcjom udało im się zmniejszyć stratę do 1 punktu. Przez kolejne minuty oba zespoły szły punkt za punkt i na pierwszą przerwę Basket schodził prowadząc 23:20.
Gospodynie skutecznie zaczęły drugą kwartę i wyszły na 8 punktowe prowadzenie 30:22. Przyjezdne jednak nie pozwoliły rywalkom odskoczyć na bezpieczną odległość i szybko zniwelowały stratę do 2 punktów. Za 3 odpowiedziała im Anna Makurat, a w następnej akcji była faulowana przy kolejnym 3-punktowym rzucie i gdynianki znów prowadziły 8 punktami. Kolejne dwie „trójki” dołożyła Copper, jej drużyna prowadziła już 50:32. Na zakończenie pierwszej połowy szybkim atakiem popisała się Makurat i na długą przerwę zespoły schodziły przy stanie 52:32.
Po zmianie stron zawodniczki z Sosnowca w dalszym ciągu nie mogły znaleźć odpowiedzi na świetną Copper, która po kolejnym trafieniu za 3 miała już na swoim koncie 21 punktów, a jej drużyna prowadziła 59:37. Kolejne minuty upłynęły pod kontrolą gospodyń i po 30 minutach prowadziły 70:46.
Ostatnią kwartę Basket rozpoczął z czterema Polkami na parkiecie, a przyjezdne dzięki skuteczniejszej grze w ataku zmniejszyły stratę do 18 punktów. Zawodniczki z Gdyni szybko jednak złapały rytm i po 4 punktach Amalii Rembiszewskiej z rzędu prowadziły 78:54. Nic nie mogło im już odebrać zwycięstwa w tym spotkaniu i po raz 4. w tym sezonie cieszyły się z wygranej.
Basket 90 Gdynia – JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 85:68 (23:20 29:12 18:14 15:22)
Gdynia: Copper 24, Jankoska 16, Rembiszewska 13, Vitola 12, Makurat 8, Aleksandravicius 4, Skerović 4, Kotnis 4
Sosnowiec: Parks 16, Skrba 13, Siksniute 12, Stara 9, Rozwadowska 8, Swanier 5, Packovski 3, Dobrowloska 2
----