,

Lista aktualności

Widzew - Energa: Druga połowa załatwiła sprawę

Widzewianki postawiły się Enerdze Toruń, ale musiały uznać ich wyższość 63:75.

,

Początek spotkania należał jednak do gospodyń. Od pierwszych minut torunianki były zaskoczone dobrą grą Kathleen Scheer, która zaliczyła niezwykle udany debiut w Basket Lidze Kobiet. Było jej pełno na boisku, a dwie lub trzy akcje można prezentować jako najbardziej efektowne zagrania całej kolejki. Szybkie trzy faule złapała Roksana Schmidt, co okazało się później zgubne, bo przedwcześniej musiała opuścić parkiet. W zespole Energi, który musiał sobie radzić bez swojej podstawowej rozgrywającej, wynik utrzymywała Rita Rasheed i dołączyła do niej Agnieszka Skobel, z którą łodzianki miały spore problemy. W składzie gospodyń dwoiła się i troiła Scheer, która swoimi blokami starała się wybić z głów przeciwniczkom chęci do koszykówki. Po kolejnych trójkach Daryi Zavidnej i dobrej grze pod koszem Klaudii Gertchen (double-double) Widzew schodził do szatni z dziesięciopunktowym prowadzeniem.

Po przerwie torunianki wzięły się do solidnej pracy. Podmęczone już nieco widzewianki miały duże problemy z zatrzymaniem pod koszem potężnej Kelley Cain, która coraz częściej dochodziła do głosu. Jeśli nie trafiała, to była faulowana. W całym spotkaniu zdobyła w sumie 20 punktów. Głównie dzięki niej po 27 minutach meczu skończyła się dominacja Widzewa i Energa objęła prowadzenie, którego nie oddała już do końca. Było blisko w czwartek kwarcie, kiedy gospodynie zbliżyły się na trzy punkty. Wtedy jednak dało znać o sobie doświadczenie Emilii Tłumak, która z dużym spokojem wykorzystała kilka sytuacji. Popularna Szpila wbiła Widzewowi "szpilę" zdobywając trójkę, która właściwie przesądziła o zwycięstwie. Na domiar złego oprócz Roksany Schmidt za pięć przewinień boisko musiała opuścić także Darya Zavidna.

----