,

Lista aktualności

PGE MKK - JAS-FBG Zagłębie: Sosnowiczanki górą

W ostatnim domowym meczu w 2017 roku PGE MKK przegrał 61:71 z JAS-FBG Sosnowiec.

,

W pierwszej kwarcie o grze siedlczanek decydowały Katarzyna Trzeciak i Magdalena Parysek-Bochniak. Obie zawodniczki były nie do zatrzymania dla rywalek. Ważnym momentem pierwszych minut spotkania były szybko uzbierane trzy faule przez Naketię Swanier. Trener Mirosław Orczyk postanowił oszczędzić Amerykankę na dalszą fazę meczu. I była to właściwa decyzja. Po 10 minutach PGE MKK zasłużenie prowadził 23:18. Druga kwarta nie była już tak udana dla drużyny Teodora Mollova. Siedlczanki prowadziły 27:22, ale w ciągu trzech minut przekroczyły limit fauli. Sosnowiczanki osiągnęły kilkupunktowe prowadzenie, które mogło być jeszcze wyższe, gdyby nie dobra dyspozycja rzutowa Trzeciak. Do przerwy PGE MKK przegrywał 35:40.

Trzecia kwarta ułożyła się po myśli siedlczanek. Po trójce Stępień gospodynie osiągnęły prowadzenie 48:46. Przy stanie 52:50 za przekroczenie limitu pięciu faulu z parkietu została usunięta Samantha Lapszynski. Jej zastępczyni, Paulina Żukowska, pomogła PGE MKK w wypracowaniu sobie przewagi (55:51) przed decydującą kwartą. W ostatniej kwarcie trener Orczyk posłał do walki optymalną piątkę. Siedlczanki nie były w stanie utrzymać rygoru w defensywie, a do tego marnowały czyste pozycje rzutowe. Sosnowiczanki wygrały 71:61, choć wcale nie musiały schodzić z boiska z tarczą.

Powiedzieli po meczu

Mirosław Orczyk (trener JAS-FBG): Dziękuję swoim zawodniczkom za dużą determinację, za hart ducha. Długo czekaliśmy na to zwycięstwo. Była to dopiero nasza trzecia wygrana w rundzie, a do jej końca pozostał mecz. Zwycięstwo było istotne, ponieważ obie drużyny oczekiwały dwóch punktów, co było widać na parkiecie. Mieliśmy trochę szczęścia, że przeciwnik został osłabiony przez brak najlepszego strzelca. Do trzech razy sztuka. Dopiero za trzecim razem udało nam się wygrać w Siedlcach.

Marta Urbaniak (JAS-FBG): Zwycięstwo otworzyło przed nami szansę walki o wyższe miejsce niż zajmujemy teraz. Był to mecz walki. Na szczęście dla nas wyszarpałyśmy w czwartej kwarcie zwycięstwo.

Teodor Mollov (trener PGE MKK): Nie chce mówić o stanie naszej kadry, ale to co stało się z Oksaną to dla mnie jest kryminał. Karawana jedzie dalej. Nasi przeciwnicy cieszyli się z trzeciego zwycięstwa, a ja mam nadzieję, że w styczniu i my będzie się cieszyć. Jestem zadowolony, że moje zawodniczki pokazywały ambicję i determinację przez cały mecz. Klasa jest klasa. Centerki rywali trafiły 35 punktów i zebrały 19 piłek, w czasie gdy nasze centerki uzbierały 7 punktów i 9 zbiórek. Nie mamy w kadrze ani Jordana, ani Pippena, którzy mogliby zrekompensować te braki. Jedziemy dalej. Liczę, że plaga kontuzji już za nami. Naszym głównym celem na najbliższy czas jest wyleczenie naszej snajperki.

Agata Stępień (PGE MKK): Gratuluję zwycięstwa drużynie z Sosnowca. To był trudny mecz dla obu stron. W końcówce zabrakło nam zbiórek i skuteczności. Myślę, że finisz meczu mógł się lepiej dla nas ułożyć.

PGE MKK Siedlce - JAS-FBG Sosnowiec 61:71 (23:18, 12:22, 20:11, 6:20)

PGE MKK: 10. Magdalena Parysek-Bochniak 20, 6. Katarzyna Trzeciak 20, 13. Kristina Alikina 6, 20. Agata Stępień 6, 16. Paulina Żukowska 5, 5. Wiktorija Kondus 2, 42. Samantha Lapszynski 2, 7. Tatiana Heiw

JAS-FBG: 14. Egle Šikšniute 25 (12 zbiórek), 24. Robyn Parks 20, 5. Stephany Skrba 4 (12 zbiórek), 4. Lana Pačkovski 6, 11. Naketia Swanier 6, 33. Marta Urbaniak 3, 19. Agnieszka Fikiel 1, 9. Michaela Stara