,

Lista aktualności

Enea AZS – JAS FBG Zagłębie: Cenne zwycięstwo sosnowiczanek

To był mecz za przysłowiowe cztery punkty. W Hali Politechniki Poznańskiej spotkali się bezpośredni sąsiedzi w ligowej tabeli. Jedenasta Enea AZS podejmowała dziesiąte JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec. Lepiej presję wytrzymały zawodniczki z Sosnowca, które przez 40 minut kontrolowały przebieg spotkania.

,

Pierwsze akcje były bardzo nerwowe w wykonaniu obu zespołów. Celniej rzucały sosnowiczanki, które po niespełna czterech minutach prowadziły już 10:2. Trener Enei AZS, Marek Lebiedziński nie chciał dłużej czekać na rozwój sytuacji i poprosił o przerwę na żądanie. Niezwykle ważny był trzypunktowy rzut Julii Niemojewskiej, który pozwolił gospodyniom na chwilę wrócić do gry. Z każdą minutą gra się coraz bardziej wyrównywała, ale Zagłębie miało w swoich szeregach Naketie Swanier. Amerykanka w pierwszej kwarcie miała stuprocentową skuteczność, a zespół gości po pierwszych dziesięciu minutach prowadził dziesięcioma punktami.

Rozpędzone sosnowiczanki nie miały ochoty zwalniać tempa i rozpoczęły drugą kwartę od mocnego uderzenia. Po nieco ponad dwóch minutach ich przewaga wynosiła 14 punktów, a trener Lebiedziński nie miał powodów do radości, co było słychać podczas kolejnej przerwy na żądanie. Nieporadność pod koszem rywalek, niecelne podania i wiele strat nie mogły być godne pochwały. Zawodniczki Leszka Marca miały niezawodną bronią jaką były rzuty za trzy punkty. Trafiały Robyn Parks, Michaela Stara, a poznanianki nie potrafiły ich zatrzymać. Trzypunktowy rzut Katarzyny Bednarczyk to było za mało, aby odrobić straty, które systematycznie się zwiększały. Na półmetku było aż 18 punktów różnicy.

Trzecia część meczu to miał być czas gospodyń. Za trzy punkty trafiła Kateryna Rymarenko, a chwilę później kolejne dwa dorzuciła Jewel Tunstull. Sosnowiczanki nie myliły się jednak w ataku i ich przewaga oscylowało w okolicach 17 punktów. Trójkę trafiła również Jazmine Davis, która w pierwszej części meczu nie była w najwyższej formie. W pewnym momencie zrobiło się osiem punktów różnicy i wydawało się, że poznanianki za chwilę dogonią rywalki. Nic z tego, bowiem po pół godziny gry było 11 „oczek” straty do zespołu gości.

Największe emocje miała przynieść czwarta kwarta. Zawodniczki w obu ekipach upodobały sobie rzucanie zza linii 6,75m. Ze strony gospodyń trafiały Marciniak i Davis, a w Zagłębiu dwa celne rzuty zanotowała niezawodna Parks oraz Swanier. Presję lepiej wytrzymały sosnowiczanki, które nie pozwoliły sobie wydrzeć zwycięstwa, które może okazać się bezcenne na koniec sezonu.

Enea AZS Poznań – JAS FBG Zagłębie Sosnowiec 66:80 (13:23, 15:23, 24:17, 14:17)

Enea AZS: Davis 15, Rymarenko 12, Stejskalova 10, Niemojewska 7, Tunstull 6, Bednarczyk 6, Marciniak 6, Nowicka 2, Szloser 2, Woźniak 0, Parzeńska 0, Tyszkiewicz 0.

JAS FBG Zagłębie: Parks 18, Swanier 18, Stara 15, Siksniute 15, Skrba 9, Fikiel 5, Urbaniak 0.

----

Powiedzieli po meczu:

Leszek Marzec (trener JAS FBG Zagłębia): Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. To jest wygrana na trudnym terenie, bo lepsze zespoły straciły w Poznaniu punkty. Niedawno zacząłem pracę w tym klubie i jestem niezmiernie szczęśliwy, że udało już się wygrać.

Stephany Skrba (zawodniczka JAS FBG Zagłębia): Mecz mogliśmy wygrać walką na tablicach. Mieliśmy lepsze statystyki w tym elemencie i to dało nam zwycięstwo w Poznaniu.

Marek Lebiedziński (trener Enei AZS Poznań): Gratuluje drużynie z Sosnowca zwycięstwa. Zagraliśmy chyba najgorszy mecz w tym sezonie, a Zagłębie wygrało zasłużenie. Bardzo słabo spisywaliśmy się w defensywie, o czym świadczy stracone 80 punktów na własnym parkiecie i to mnie boli. Nie załamujemy rąk i musimy szukać punktów w innych meczach.

Katarzyna Bednarczyk (zawodniczka Enei AZS Poznań): Gratuluje dziewczynom z Sosnowca zwycięstwa. Po takim meczu jest ciężko cokolwiek powiedzieć. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach pokażemy, że możemy walczyć z każdym i zatrzemy złe wrażenie.