Drużyna Artego jak na faworyta przystało bardzo mocno weszła w mecz. Po nieco ponad dwóch minutach bydgoszczanki prowadziły 7:0. Gospodynie bardzo długo nie mogły zdobyć punktów z gry. W pierwszej kwarcie Akademiczki miały zaledwie 15% skuteczność. To właśnie w dużej mierze niecelne rzuty zadecydowały o tym, że zawodniczki Tomasza Herkta po pierwszych dziesięciu minutach pięcioma punktami. W innym przypadku wynik mógłby oscylować wokół remisu.
W kolejnej odsłonie Akademiczki niewiele poprawiły swoją skuteczność (17%). Mogą jednak mówić o sporym pechu, ponieważ kilka razy piłka jakimś cudem wypadała z obręczy. Bydgoszczanki nie potrafiły wykorzystać rażącej nieskuteczności przeciwniczek i same myliły się w wielu dogodnych sytuacjach. Mimo to systematycznie zwiększały swoją przewagę prowadząc na półmetku 13 „oczkami”.
W trzeciej kwarcie kibice zobaczyli kilka rzutów zza linii 6,75, Dla zespołu gości trafiały Elżbieta Międzik, Jennifer O'Neill oraz Julie McBride, a dla Enei AZS Jazmine Davis, która kolejny raz nie grała najlepszego meczu. Ta część meczu była remisowa (17:17) i przed ostatnią kwartą Artego nie powiększyło swojego prowadzenia. Ostatnie 10 minut to w dalszym ciągu pełna kontrola tego spotkania przez zespół z Bydgoszczy, którego zwycięstwo nie było zagrożone ani przez moment.
-------
Enea AZS Poznań – Artego Bydgoszcz 48:68 (10:15, 7:15, 17:17, 14:21)
Enea AZS: Davis 14, Rymarenko 13, Stejskalova 3, Tunstull 7, Bednarczyk 5, Marciniak 2, Woźniak 4, Parzeńska 0, Tyszkiewicz 0, Zięborska 0.
Artego: Żurowska-Cegielska 15, Międzik 15, Stallworth 12, McBride 5, O'Neill 15, Stanković 6, Adamowicz 0, Szott-Hejmej 0.
----
Powiedzieli po meczu:
Tomasz Herkt (trener Artego Bydgoszcz): Cieszy nas zwycięstwo w Poznaniu. Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Wygraliśmy grę na tablicach i to bardzo ważne.
Justyna Żurowska-Cegielska (zawodniczka Artego Bydgoszcz): To zwycięstwo było dla nas istotne. Mogę podziękować rywalkom, że nie trafiały spod kosza, bo to utrudniłyby nam mecz.
Marek Lebiedziński (trener Enei AZS Poznań): Graliśmy bardzo nieskutecznie. Mój zespół pokazał charakter i z tego się niezmiernie cieszę.
Kinga Woźniak (zawodniczka Enei AZS Poznań): Gratuluję naszym rywalkom. Chcieliśmy pokazać serce i to zrobiłyśmy. Skuteczność nie była na takim poziomie jak chcieliśmy, ale na pewno wyciągniemy z tego spotkania wnioski.