,

Lista aktualności

Widzew - Ostrovia: Trzecia wygrana łodzianek

Po niesamowitym thrillerze koszykarki Widzewa Łódź pokonały Ostrovię 74:73!

,

Początek meczu był niezwykle wyrównany. Dopiero w końcówce pierwszej odsłony ekipa z Ostrowa wyszła na prowadzenie za sprawą serii punktowej Katarzyny Motyl i po pierwszej kwarcie Widzew przegrywał 13:22. W drugiej części gry Widzew starał się odrobić straty. Sygnał do tego dała Julia Drop, która zdobyła pięć oczek z rzędu, kolejne dwa dorzuciła Wiktoria Zapart i Widzew przegrywał zaledwie różnicą czterech punktów. Chwilę później przeżyliśmy, chwilę grozy - na kilkanaście sekund przytomności straciła Jordan Jones. Na szczęście Amerykanka doszła do siebie i mogła kontynuować swój pobyt na parkiecie. Ostrowia ponownie odskoczyła na kilka oczek, lecz widzewianki się nie załamały i po celnym rzucie Drop miały do rywalek zaledwie trzy punkty straty. Po czasie wziętym przez trenera gości akcję dwa plus jeden skutecznie zakończyła Roksana Schmidt i na tablicy był remis 28:28. Chwilę później powody do radości dała kibicom Klaudia Gretchen, która celnie trafiła za trzy punkty i Widzew prowadził 31:28! Następne punkty dorzuciła Schmidt i niesionym głośnym dopingiem kibiców Widzew zaczął grać koncertowo. Dowodem tego była seria punktowa w wykonaniu widzewianek, które od stanu 32:30 zdobyły 9 oczek z rzędu i na przerwę schodziły, prowadząc 41:30!

Po przerwie trzecią odsłonę celnym rzutem rozpoczeła Kathleen Scheer i wydawało się, że Widzewa ma wszystko pod kontrolą. Ostrovia się jednak nie podłamała i zdobyła 10 oczek z rzędu. Koleżanki do walki poderwała Paździerska skutecznym rzutem za trzy punkty i Widzew prowadził 46:40. Końcówka kwarty była zacięta i ostatecznie po tzrydziestu minutach gry Widzew wygrywał z Ostrovią 62:57. Jednak największe emocje miały dopiero nadejść. Czwartą kwartę lepiej rozpoczęły gospodynie, które po dobrej akcji Gretchen ponownie wyszły na kilkupunktową przewagę. Jednak kilka punktów z rzędu zdobyła ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego i wszystko w tym meczu było jeszcze możliwe. Ostatnie akcje to walka punkt za punkt - najpierw trafia Paździerska i wyprowadza łodzianki na prowadzenie 73:70. Chwilę później dwa oczka zdobyła Monika Naczk, a Breanna Lewis trafiła jeden z dwóch osobistych i był remis 73:73! Widzew nie wykorzystał posiadania piłki, bo błąd kroków popełnia Drop. Ostrovia miała zatem piłkę meczową, której nie zdołała wykorzystać - niecelnie rzuciła Amerykanka Lewis i jakby tego było mało, sfaulowała Roksanę Schmidt. Na niewiele ponad sekundę Widzew miał dwa rzuty. Pierwszy Schmidt wykorzystała, co wywołało eksplozję radości na trybunach. Drugi był niecelny, ale rywali już nie zdołały zbudować akcji co oznaczało trzecie zwycięstwo Widzewa w tym sezonie.