,

Lista aktualności

Energa - CCC: Rewelacyjna końcówka torunianek!

Toruńskie Katarzynki po bardzo emocjonującym spotkaniu wywalczyły zwycięstwo nad CCC Polkowice. Podopieczne Algirdasa Paulauskasa zapewniły sobie wygraną świetną postawą w końcowych, decydujących fragmentach spotkania.

,

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania, podczas prezentacji, odbyła się specjalna ceremonia uhonorowania kapitan toruńskiej drużyny Emilii Tłumak, która w sobotę miała zanotować swój pięćsetny mecz w ekstraklasie koszykówki kobiet. Okolicznościową statuetkę oraz upominki skrzydłowej Katarzynek wręczyli Prezydent Miasta Torunia Michał Zaleski, prezes klubu MMKS Katarzynki oraz członek zarządu Polskiego Związku Koszykówki Maciej Krystek oraz pierwszy trener zawodniczki Maciej Broczek. Popularna Szpila w trakcie mijającego tygodnia zachorowała na grypę i z tego też powodu nie wystąpiła w sobotnim meczu przeciwko CCC Polkowice. Jej brak znacząco zawęził możliwości rotacji polskimi zawodnikami przez trenera Algirdasa Paulauskasa.

Sobotnie spotkanie było pełne walki, obydwie drużyny starały się grać agresywnie zarówno w obronie, jak i w ataku. W pierwszej połowie tego pojedynku przez większą część meczu prowadził zespół CCC Polkowice. Gospodynie miały ogromne problemy z powstrzymaniem Temitope Fagbenle, która trafiała zarówno z półdystansu jak i spod kosza. Z drugiej strony kroku starała się jej dorównać Alexis Hornbuckle. W pewnym momencie przewaga gości wynosiła już 8 "oczek" - na tablicy wyników widniało 31:39 dla podopiecznych Marosa Kovacika. Jednak fantastyczna seria czternastu punktów z rzędu zdobytych przez Katarzynki na przełomie drugiej i trzeciej kwarty sprawiła, że to Energa Toruń wyszła na prowadzenie. Torunianki zaczęły mocniej wykorzystywać też potencjał Kelley Cain, która świetnie potrafi zdobywać punkty znajdując się w "pomalowanym".

Pod koniec trzeciej kwarty Katarzynki zaczęły mieć problemy z faulami, aż cztery przewinienia na swoim koncie miały już Agnieszka Skobel i Kelley Cain. Tym samym możliwości rotacji w zespole gospodyń jeszcze mocniej się zawęziły. Jednak zawodniczki rezerwowe pokazały się z bardzo dobrej strony. Co prawda CCC Polkowice wróciło na prowadzenie, ale torunianki cały czas znajdowały się w bliskim kontakcie z rywalem. W ekipie Marosa Kovacika ciężar gry na swoje barki wzięła Alysha Clark. Ostatnie minuty spotkania to prawdziwy popis Energi Toruń. Gospodynie świetnie wymuszały przewinienia rywalek i tym razem to polkowiczanki miały problemy z faulami. Z tego powodu parkiet musiały opuścić Miljana Bojović i Weronika Gajda. Wielki wpływ miała na to postawa Melissy Diawakany, która wymusiła aż 8 przewinień rywalek. To właśnie francuskiej obwodowej w decydujących momentach nie drżała ręka na linii rzutów wolnych. Dzięki temu Energa Toruń pokonała CCC Polkowice 83:73 notując szóste zwycięstwo z rzędu w Energa Basket Lidze Kobiet.

Energa Toruń - CCC Polkowice 83:73 (19:24, 18:15, 20:18, 26:16)

Energa: A. Hornbuckle 20, M. Diawakana 18, K. Cain 13, A. Skobel 12, M. Uro-Nilie 9, M. Grigalauskyte 8, L. Mansfield 3, K. Maliszewska 0.

CCC: T. Fagbenle 25, A. Clark 18, W. Gajda 10, A. Spanou 5, M. Bojovic 5, A. Stankiewicz 4, M. Leciejewska 4, K. Puss 2, A. Sandrić 0, L. Ervin 0.

----

Powiedzieli po meczu:

Maros Kovacik (trener CCC Polkowice): Gratulacje dla drużyny gospodyń za zwycięstwo, zasłużyły na nie bardziej w tym meczu. Punkty zawodników z ławki decydowały o wygranej. Rezerwowe Energi Toruń zdobyły aż 17 punktów więcej niż rezerwowe CCC Polkowice. To dosyć dużo. To był chyba największy powód zwycięstwa Katarzynek, dlatego zasłużyły na wygraną trochę bardziej.  Jeszcze raz gratulacje dla Energi Toruń.

Karolina Puss (zawodniczka CCC Polkowice): Gratulacje dla drużyny Energi Toruń. To kolejny mecz w którym dostajemy bardzo dużo fauli. Nie zmienia to faktu, że jako zespół z ambicjami na finał, mający doświadczone zawodniczki, musimy bardziej powstrzymywać swoje emocje na wodzach. Żeby nie było takich sytuacji jak dzisiaj z przewinieniami technicznymi. To też decyduje o wyniku spotkania. Były takie sytuacje, że wychodziliśmy na ośmiopunktowe prowadzenie i brakowało potem koncentracji. Cała przewaga uciekała, przed przerwą Energa Toruń zaliczyła fragment bodajże 10:3. Nie możemy sobie pozwolić na granie falami. Wiemy nad czym pracować, skupiamy się na nadchodzących meczach. Najważniejszy dla nas będzie mecz z Gdynią.

Algirdas Paulauskas (trener Energi Toruń): Chciałbym zacząć od najważniejszej rzeczy: dziękuję kibicom, którzy byli wspaniali i do końca wierzyli w nasze zwycięstwo. Zawodniczki też wtedy uwierzyły w zwycięstwo. Przed spotkaniem mówiłem swoim koszykarkom, że CCC Polkowice to drużyna pretendująca do złotego medalu i my musimy ich zatrzymać. Dziewczyny to zrobiły, oczywiście w tym jednym meczu. Drużyna gości grała bardzo twardo w obronie i traciliśmy wiele piłek. Ważne, że walczyliśmy do końca i nie daliśmy uciec zespołowi z Polkowic na więcej niż 8 punktów. Bojowo graliśmy do końca. Melissa Diawakana w końcówce zrobiła sporo dobrej roboty w obronie, rzuciła trochę punktów, było jej wszędzie pełno i to poniosło cały zespół.

Melissa Diawakana (zawodniczka Energi Toruń): Chciałabym podziękować Bogu, to był dobry mecz i świetnie się dla nas zakończył. Co do meczu- to było spotkanie dwóch bardzo dobrych i walecznych drużyn. Myślę, że potrzebowałyśmy mocniej tego zwycięstwa i dzisiaj wygrałyśmy. Każdy zrobił to, co powinien, powiedział, co miał do powiedzenia. CCC Polkowice nie grało źle, po prostu zagrałyśmy teraz trochę lepiej. Dziękuje im za walkę. Dziękuje trenerom za cały tydzień pracy na treningach. Co tydzień ciężko pracujemy na każde kolejne zwycięstwo.