,

Lista aktualności

Pszczółka - Ślęza: Mistrzynie kontrolowały mecz

W meczu 22. kolejki rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet mistrzynie kraju - Ślęza Wrocława pewnie pokonała na wyjeździe Pszczółkę Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin 52-65. Najwięcej punktów na parkiecie zdobyła zawodniczka gospodyń, Uju Ugoka (25).

,

Początek spotkania były dosyć wyrównany. Wynik dwoma trafieniami z rzutów wolnych otworzyła zawodniczka akademiczek, Feyonda Fitzgerald (2-0). Do remisu tym samym sposobem doprowadziła Tijana Ajduković (2-2). Mistrzynie kraju po raz pierwszy zdobyły przewagę po nieco ponad trzech minutach gry. Na 4-6 rzuciła Kourtney Treffers. Pszczółki zdołały bardzo dobrze odpowiedzieć. Punkty Kateryny Dorogobuzowej i Uju Ugoki sprawiły, że miejscowe wygrywały 8-6. W dalszej części obraz gry wyglądał podobnie. Nadal obie ekipy wymieniały się prowadzeniem. Na parkiecie wyróżniała się Ugoka, która raz po raz męczyła obronę Ślęzy. Po jej trafieniu było 16-16. Do końca zostało niecałe dwie minuty. W nich lepsze były koszykarki z Wrocławia. Zdobyły sześć oczek, nie tracąc przy tym żadnego. Dzięki temu prowadziły 16-22.

Kolejną odsłonę również otworzyły przyjezdne. Połowicznie skuteczna z linii rzutów osobistych była Agnieszka Kaczmarczyk (16-23). Po niej “za dwa” trafiła Ajduković (16-25). Trener Pszczółek, Wojciech Szawarski poprosił o czas dla swojej drużyny. Po nim podyktowany przed przerwą rzut wolny z akcji “2+1” wykorzystała Ajduković. Gospodynie na trafienie musiały czekać prawie cztery minuty drugiej kwarty. Gdy Ślęza wygrywała już 16-28, skuteczną akcją popisała się Ugoka (18-31). Inicjatywa nadal jednak pozostawała po stronie mistrza Polski. Rzuty Eliny Dikeoulakou, Agnieszki Kaczmarczyk oraz Kourtney Treffers dały Ślęzie solidną zaliczkę (18-35). Na minutę przed ostatnią syreną wrocławianki wygrywały już różnicą dwudziestu oczek (20-40). Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 20-42.

W drugiej połowie jako pierwsze trafiły lublinianki (22-42). Z dystansu odpowiedziała Karina Szybała (22-45). W tym elemencie Ślęza dominowała. Dla gospodyń “za trzy” trafiła Dajana Butulija. Była to pierwsza celna próba trzypunktowa Pszczółek w spotkaniu (25-45). Przewaga wrocławianek była wyraźna. Po pięciu minutach gry na tablicy wyników widniał rezultat 28-52. W kolejnym fragmencie gospodynie nieco zbliżyły się do rywalek. Na półtorej minuty przed zakończeniem trzeciej części było 33-52. Przed decydującymi dziesięcioma minutami meczu Ślęza wygrywała 35-54. Wynik po trzech kwartach rzutem równo z syreną ustaliła zawodniczka akademiczek, Martyna Cebulska.

Czwarta kwarta zaczęła się od skutecznej akcji “2+1” Ugoki (38-54). Trzema oczkami odpowiedziała Dikeoulakou (38-57). Zespół z Dolnego Śląska cały czas utrzymywał wypracowaną wcześniej zaliczkę. Mimo że w szeregach gospodyń skutecznością imponowała Ugoka, to nie wystarczyło, aby zbliżyć się do przeciwniczek. Na pięć minut przed końcem meczu, po trafieniach z linii rzutów wolnych Sharnee-Zoll Norman mistrz Polski prowadził 42-61. Tej różnicy nie sposób było roztrwonić. Wrocławianki wygrały w Lublinie 52-65.


Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin - 1KS Ślęza Wrocław 52-65 (16-22, 4-20, 15-12, 17-11)

Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin: Uju Ugoka (25), Feyonda Fitzgerald (10), Kaja Grygiel (DNP), Martyna Cebulska (4), Aleksandra Kędzierska, Dorota Mistygacz (3), Dajana Butulija (8), Agata Dobrowolska, Dominika Poleszak, Kateryna Dorogobuzowa (2).

1KS Ślęza Wrocław: Zuzanna Sklepowicz (DNP), Sharnee Zoll-Norman (12), Klaudia Sosnowska, Agnieszka Kaczmarczyk (7), Tania Perez (2), Tijana Ajduković (12), Agnieszka Majewska (DNP), Kourtney Treffers (16), Karina Szybała (6), Janis Boonstra, Elina Dikeoulakou (10).

-----

Powiedzieli po meczu:

Trener 1KS Ślęzy Wrocław, Arkadiusz Rusin:

Z pewnością plan był taki, żeby wygrać ten mecz i odrobić straty z pierwszego spotkania z Lublinem. To nam się udało. Zagwarantowała nam to pierwsza połowa, która była dobra w naszym wykonaniu. W drugiej połowie trochę przestaliśmy kontrolować nasz rytm grania. Pierwszy z czterech ważnych meczów jest wygrany i to najbardziej cieszy.


Zawodniczka 1KS Ślęzy Wrocław, Sharnee-Zoll Norman:

To był dobry mecz. Przyjechałyśmy tu, żeby zwyciężyć. Wiedziałyśmy, że musimy wygrać to spotkanie po tym, jak przegrałyśmy pierwsze starcie we Wrocławiu. Zagrałyśmy naprawdę dobrze w pierwszej połowie, ale druga część była trudna. Myślę, że musimy popracować przed kolejnymi meczami. Czeka nas ciężka walka.


Trener Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin, Wojciech Szawarski:

W pełni zasłużone zwycięstwo Ślęzy. Wydaje się, że od samego początku zawodniczki z Wrocławia kontrolowały przebieg spotkania. Widać było, że rywalki dobrze przygotowały się do tego meczu. Tak naprawdę przeciwniczki niczym nas nie zaskoczyły, bo wiedzieliśmy jak grają i czego się spodziewać.Niestety nie widziałem koncentracji mojego zespołu w pierwszej połowie. Gdy Ślęza uzyskała przewagę, dziewczyny zaczęły przeprowadzać dla mnie niezrozumiałe, indywidualne akcje. Nie jesteśmy taką drużyną, w której indywidualność może wygrać mecz. Musimy grać zespołowo. Tylko taka postawa może nam pozwolić na odnoszenie zwycięstw z klasowymi rywalami, jakim jest Ślęza. Ten mecz niektórych sprowadził na ziemię. Przed nami cztery najważniejsze mecze, które musimy wygrać, żeby być jak najwyżej przed fazą play-off.


Zawodniczka Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin, Dajana Butulija:

Myślę, że od początku nie byłyśmy skupione. Rywalki grały naprawdę dobrze w obronie. Powstrzymały nasze atuty. Nie trafiałyśmy z otwartych pozycji. Tak nie da się zwyciężyć. Teraz musimy wygrać kolejne spotkania. Oczywiście ta porażka nie jest dobra dla naszych głów, ale jesteśmy silne.