,

Lista aktualności

Pszczółka - PGE MKK: Lublinianki górą

Spotkanie 23. kolejki rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet pomiędzy Pszczółką Polski-Cukier a PGE MKK Siedlce zakończyło się zwycięstwem gospodyń 87-66. Najwięcej punktów na parkiecie zdobyła zawodniczka miejscowych, Feyonda Fitzgerald (19).

,

Wynik spotkania otworzyła koszykarka przyjezdnych Wiktorija Kondus (0-2). Wyrównała Feyonda Fitzgerald (2-2). Mecz był bardzo otwarty z obu stron. Po półtorej minuty gry Siedlce wygrywały różnicą czterech oczek (4-8). Gospodynie zdołały odrobić starty, a po trafieniu Dajany Butuliji wyszły na pierwsze tego popołudnia prowadzenie (10-8). Kolejny fragment również toczył się na zasadzie wymiany ciosów. W zespole z Siedlec dobrze spisywała się Magdalena Parysek-Bochniak. Po jednym z jej trafień PGE ponownie miało minimalną przewagę (14-15). Sytuacja zmieniała się jednak jak w kalejdoskopie. Na niecałe trzy minuty przed ostatnią syreną w pierwszej części punkty zdobyła Uju Ugoka. Po jej akcji to Pszczółki wygrywały 20-18. Siedlcom udało się za sprawą Latinki Duśanić odrobić straty z nawiązką (22-24), ale ostatnie słowo należało do miejscowych. Ostatecznie ta odsłona zakończyła się wynikiem 27-24. Rezultat czterema oczkami z rzędu ustaliła Butulija.

Druga kwarta zaczęła się od powiększenia różnicy przez Fitzgerald (29-24). Zawodniczki z Siedlec odpowiedziały błyskawicznie, zmniejszając dystans do zaledwie jednego punktu (29-28). Pszczółki ponownie jednak zwiększyły obroty po “trójce” Martyny Cebulskiej wygrywały 39-31. O czas poprosił szkoleniowiec PGE, Teodor Mollov. Po nim kontuzji nabawiła się Cebulska. Zaraz po tym dwie celne próby z dystansu wykonała Kateryna Dorogobuzowa i gospodynie prowadziły 45-31. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał rezultat 51-33.

Trzecia kwarta szczególnie z początku nie była już takim popisem skuteczności z obu stron. Jako pierwsza do kosza trafiła Oksana Mołłowa, która wykorzystała jeden rzut osobisty (51-34). Odpowiedziała Ugoka (53-34). Wraz z upływem kolejnych minut przewaga akademiczek zaczęła jeszcze bardziej rosnąć. Na około cztery i pół minuty przed zakończeniem tej części, lublinianki wygrywały różnicą 30 oczek! Po skutecznych próbach z wolnych Ugoki było 68-37. Dla przyjezdnych trafiła Parysek-Bochniak (68-39). Trener gospodyń - Wojciech Szawarski na parkiet zaczął wprowadzać zmienniczki. Rzuty wolne na punkty zamieniła Dominika Poleszak (70-39). Swój pobyt na boisku udokumentowała też Aleksandra Kędzierska. Jej dwa punkty sprawiły, że Pszczółki prowadziły 73-42. Ostatnim akcentem trzeciej kwarty dwa skuteczne rzuty osobiste Mołłowej (75-46).

Jako pierwsza w ostatniej kwarcie rzuciła Parysek-Bochniak (75-48). Po niej dwa wolne na punkty zamieniła Katarzyna Trzeciak (75-50). Gospodynie na trafienie czekały niemal trzy minuty. Dopiero z linii osobistych dwa oczka zdobyła Butulija (77-50). Akademiczki zwycięstwo miały już w garści. Widać to było w ich poczynaniach. W ekipie z Siedlec dwie “trójki” zanotowała Agata Stępień. Po drugiej skutecznej próbie było 84-60. Ostatecznie Pszczółka pokonała PGE 87-66.


Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin - PGE MKK Siedlce 87-66 (27-24, 24-9, 24-13, 12-20)

Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin: Uju Ugoka (17), Feyonda Fitzgerald (19), Kaja Grygiel, Martyna Cebulska (6), Aleksandra Kędzierska (2), Dorota Mistygacz (2), Dajana Butulija (18), Marta Witkowska (3), Agata Dobrowolska (5), Dominika Poleszak (2), Kateryna Dorogobuzowa (13).

PGE MKK Siedlce: Wiktorija Kondus (7), Katarzyna Trzeciak (4), Tetiana Gajw, Oksana Mołłowa (12), Magdalena Parysek-Bochniak (17), Dominika Paczkowska (DNP), Latinka Duśanić (12), Magdalena Mołłov (DNP), Agata Stępień (8), Samantha Lapszynski (6).

-----

Powiedzieli po meczu:

Trener PGE MKK Siedlce, Teodor Mollov:

Pszczółka poza pierwszą kwartą zdecydowanie przeważała. Z taką skutecznością jak dziś nie jesteśmy w stanie rywalizować z drużyną jaką jest AZS UMCS Lublin. Nie można też liczyć na dobry wynik, tracąc 26 punktów z linii rzutów wolnych. Coś w naszej obronie nie grało jak powinno. To była bardziej łapanka niż dobra praca nóg.


Zawodniczka PGE MKK Siedlce, Dominika Paczkowska:

Przegrałyśmy z bardzo dobrym zespołem. Nie zrealizowałyśmy założeń przedmeczowych. Miałyśmy bardzo słaby procent w ataku, a przy tym dużą ilość błędów w defensywie. Nie dało się powalczyć o dobry wynik.


Trener Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin, Wojciech Szawarski:

Oczywiście cieszymy się z dwóch punktów. Chcieliśmy wygrać ten mecz, tak jak chcemy wygrywać wszystkie do końca sezonu. Wiedzieliśmy, że nie będzie jednak łatwo. Jestem niezadowolony z pierwszej i ostatniej kwarty. Na początku mieliśmy być agresywni, ale graliśmy fatalnie w obronie. Druga i trzecia odsłona były już na dużo lepszym poziomie. Udało nam się zdobyć dużą przewagę. Potem mecz był już kontrolowany. W ostatnich dziesięciu minutach było nieco rozluźnienia. Wiem, że ciężko o koncentrację, prowadząc tak wysoko, ale nie możemy jednak sobie pozwolić na taką grę, jak w czwartej kwarcie. Mimo że na parkiecie były zawodniczki, które występują nieco rzadziej, to rozluźnienie było zbyt duże.


Zawodniczka Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin, Feyonda Fitzgerald:

Chciałyśmy mocno zacząć i wygrać to spotkanie. Oczywiście mamy jeszcze co poprawić w naszej grze. To już końcówka sezonu. Zbliżają się play-offy. Cieszę się, że jesteśmy w czołówce.