,

Lista aktualności

Wszystko rozstrzygnie się we Włoszech

Gorzowianki prowadziły po pierwszej kwarcie z Levoni 27:19, by ostatecznie po wyrównanej walce zremisować w pierwszym meczu 72:72. O tym kto awansuje do ćwierćfinału, rozstrzygnie się więc we Włoszech, gdzie podopieczne trenera Maciejewskiego udadzą się bez zapasu punktowego.

,

Mecz od przysłowiowego „wysokiego C” rozpoczęły gorzowianki. Kibice zgromadzeni w hali spodziewali się prowadzenia zawodniczek przyjezdnych, a tu niespodziankę sprawiły miejscowe koszykarki. Po niespełna czterech minutach na tablicy wyników widniał wynik 12:6 dla akademiczek. Na niespełna cztery minuty przed końcem tej kwarty niezadowolony Aldo Corno nie opanował emocji, po czym sędziowie ukarali go przewinieniem technicznym. Dwa rzuty wykorzystała Carrie Moore, chwilę później kolejne dwa punkty dorzuciła Agnieszka Szott i zawodniczki KSSSE AZS PWSZ prowadziły już 23:11. Ta cześć spotkania zakończyła się wynikiem 27:19. Od początku drugiej kwarty w szeregach obu zespołów pojawiła się duża nieskuteczność. Koszykarki nie wykorzystywały świetnie wypracowanych sytuacji. Żadna z ekip nie mogła wypracować sobie przewagi. Na kosz z jednej strony, druga odpowiadała tym samym. Prawie całą kwartę na ławce rezerwowych spędziła gwiazda zespołu z Taranto Rebekkah Brunson, która miała już na swoim koncie trzy przewinienia. Ta ćwiartka kończy się jedno punktowym zwycięstwem włoszek 13:12 i na przerwę zawodniczki schodziły przy wyniku 39:32 dla gospodyń. Po przerwie grę zaczęły kreować koszykarki Cras Basket. Rzucając pod rząd trzy „trójki” zdołały zbliżyć się do akademiczek, a po faulu Oli Chomać i celnym rzucie za dwa plus osobisty Brunson na 2,50 minut przed końcem włoszki wyszły na pierwsze prowadzenie w tym meczu. Chwilę przed końcem kwarty koszykarki z Włoch zostały po raz kolejny ukarane przewinieniem technicznym. Tym razem z decyzją sędziów nie zgodziła się Laura Ann Summerton i to ona otrzymała wspomniane przewinienie. Był to jej piaty faul i musiała opuścić boisko. Rzuty osobiste po raz kolejny pewnie wykonała Carrie Moore. Przed ostatnią odsłoną tego ciekawego spotkania na tablicy wyników był remis po 56 punktów. Mimo że oba zespoły próbowały rozstrzygnąć losy tego spotkania na swoją korzyść po końcowej syrenie wynik był remisowy. Ten mecz zakończył się nietypowym rezultatem 72:72. Na pochwały w zespole KSSSE AZS PWSZ zasługują Christelle „Kiki” NGarsanet, Carrie Moore i Justyna Żurowska. Wielki minus należy się za to Aleksandrze Chomać. Zdobyła ona tylko cztery punkty i zakończyła mecz z zerową skutecznością z linii rzutów osobistych.(nie trafiła żadnego z pięciu rzutów). W drużynie gości na plus zaprezentowały się Rebekkah Brunson i Linda Froehlich