Grają o przedłużenie nadziei

Przed sezonem zapowiadano walkę co najmniej o najlepszą ósemkę, a w perspektywie dwóch najbliższych lat nawet awans do Final Four Euroligi, tymczasem po pierwszym spotkaniu rozegranym we wtorek w Stambule (przegranym 61:78) wiślaczki są o krok od odpadnięcia z rozgrywek. Aby przedłużyć nadzieję na awans krakowianki muszą pokonać w piątek we własnej hali tureckie Fenerbahce. Jak tego dokonać? Przede wszystkim podopieczne Tomasza Herkta będą musiały zagrać o niebo lepiej w defensywie. We wtorek dobrą obronę mistrzyń kraju zobaczyliśmy dopiero w trzeciej kwarcie, wcześniej zwłaszcza Cappie Pondexter i Tammy Sutton-Brown z łatwością ogrywały wiślaczki pod atakowanym koszem. - Nadal nie mam satysfakcji z gry w obronie - kręcił głową jeszcze przed pierwszym meczem w Stambule trener Herkt. - Atak to umiejętności, a defensywa to ciężka praca - dodał opiekun „Białej Gwiazdy”. Na tę jego drużyna od wtorku miała niewiele czasu, dlatego wypada wierzyć, że krakowianki przypomną sobie, że w tym sezonie wygrywały już w Eurolidze zarówno atakiem (z USK Praga 90:85, czy też Halconem Avenida 80:72), jak i obroną (66:61 z Bourges Basket) i 13 lutego ponownie wybiegną na parkiet w Stambule, aby w trzecim spotkaniu serii powalczyć o realizację przedsezonowych założeń i awans do czołowej ósemki rozgrywek. Wisła Can-Pack Kraków – Fenerbahce Stambuł, piątek godzina 17.45. Bilety w cenie 10 zł (ulgowy), 15 zł (normalny) i 25 zł (rodzinny) do nabycia w kasie przed rozpoczęciem zawodów.