,

Lista aktualności

ŁKS Siemens AGD - Energa: Po raz czwarty w sezonie

W 21. kolejce Ford Germaz Ekstraklasy koszykarki ŁKS Siemens AGD Łódź będą podejmować zespół Energi Toruń. Będzie to już czwarte spotkanie tych drużyn w obecnym sezonie. Dwukrotnie wygrywał ŁKS (w meczu ligowym i w Pucharze Polski), a raz torunianki (w PP). Tym razem stawka meczu jest spora, ełkaesianki walczą o utrzymanie się wśród ośmiu najlepszych w kraju, a Energa o awans do nich.

,

Zespół z Torunia przed sezonem został poważnie wzmocniony z myślą o włączenie się do rywalizacji medalowej. Do doświadczonej Beaty Predehl oraz Lady Kovalenko i Justyny Grabowskiej doszły cenione postacie rodzimego basketu: obecna reprezentantka Polski, Emilia Tłumak (znana pod panieńskim nazwiskiem jako Lamparska), była kadrowiczka i zawodniczka ŁKS oraz Alicja Perlińska, Joanna Chełczyńska i Anna Marczewska. Zespół sięgnął również po posiłki ze Stanów: środkową Lindsay Taylor (najwyższa obecnie koszykarka FGE – 203 cm) i skrzydłową Meredith Alexis. Jednak tylko ta pierwsza spełniła oczekiwania (jest najlepszym strzelcem zespołu – średnio 15 punktów - i czołową zbierającą ligi – 8 zbiórek), natomiast z drugą rozwiązano kontrakt. Jej miejsce w trakcie sezonu zajęły inne zawodniczki z USA: rozgrywająca Latoya Bond oraz skrzydłowa Amy Denson. Z ambitnych planów jednak nic nie wyszło i Katarzynki zajmują dopiero 10 lokatę w tabeli FGE. Przed tygodniem Energa Toruń uległa w Gdyni Lotosowi 75:91. Najlepiej zaprezentowały się w tym meczu Denson (12 punktów), Perlińska (11, w tym trzy trójki), Grabowska (11) oraz Taylor (10). Popularna „Perła” znakomicie radzi sobie w tym sezonie w rzutach z dystansu – trafia ze skutecznością aż 45%. Drużyna prowadzona przez trenera Mirosława Trześniewskiego już od dłuższego czasu boryka się z kontuzjami. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Edyty Koryzny, która leczy skręconą kostkę. To właśnie ona w pierwszej rundzie poprowadziła ŁKS do zwycięstwa w Toruniu po dogrywce (77:74). Zdobyła 23 punkty przy skuteczności 64%. Nadal nie może odnaleźć się Renata Oliveira, która jednak słabszą postawę w ataku rekompensuje znakomitą walką pod tablicami (w dwóch ostatnich meczach zebrała aż 21 piłek!). Julia Sazhko wciąż nie jest w stanie grać, a Sylwia Wlaźlak męczy się niemiłosiernie grając bez wytchnienia po 40 minut w meczu. Podobnie było w meczu ostatniej kolejki, kiedy to ŁKS przegrał w Gorzowie z tamtejszym KSSSE AZS PWSZ 57:69. Optymizmu może dodawać poprawa formy liderki zespołu Katarzyny Kenig (18 punktów z Gorzowem) oraz coraz lepsza postawa zmienniczek: Birute Dominauskaite w meczu w Gorzowie trafiła swoją pierwszą trójkę w tym sezonie, a kapitan zespołu Milena Owczarek w dwóch ostatnich meczach rzuciła 10 punktów. W tej chwili nie da się wytypować zwycięzcy środowego pojedynku, gdyż przypominałoby to wróżenie z fusów. W jakiej formie wybiegną na parkiet zawodniczki obu drużyn to się dopiero okaże. Miejmy nadzieję, że kibice w Łodzi zobaczą ciekawe widowisko. Mecz rozpocznie się w środę o 18:00 w hali przy al. Unii Lubelskiej 2. Bilety w cenie 5 i 10 złotych do nabycia w kasach.