,

Lista aktualności

Emocje w Polkowicach

Nie udał się polkowiczankom rewanż na Akademiczkach z Gorzowa. Po zaciętym meczu CCC przegrało 70:72. Spokojnie można napisać, że „Pomarańczowe” same wbijały sobie gwoździe do trumny, pudłując w całym meczu aż 15 rzutów osobistych!

,

Początek meczu zaczął się bardzo udanie dla podopiecznych Wojciecha Spisackiego. Po pierwszych akcjach to one wysunęły się na pięciopunktową przewagę. Wystarczyły jednak trzy minuty, by po niecelnych „osobistych” CCC gorzowianki doprowadziły do remisu po 14. Do końca tej części gry, rywalizacja toczyła się „kosz za kosz” i ostatecznie po dziesięciu minutach na tablicy widniał wynik 19:19. Powoli inicjatywę zaczęły przejmować przyjezdne, które wyszły na minimalne prowadzenie. Gospodynie nie mogły wstrzelić się w kosz i systematycznie pudłowały nawet z dogodnych sytuacji. Prym wiodła Petra Stampalija, która kolejny mecz zawodzi oczekiwania kibiców i trenera. Według oficjalnych statystyk miała wprawdzie najwięcej zbiórek spośród wszystkich zawodniczek na parkiecie, jednak jej skuteczność (1/5 za dwa) pozostawiała wiele do życzenia. Problemów z trafianiem nie miała za to Justyna Żurowska. Kapitan AZS-u po niespełna dziesięciu minutach na parkiecie miała już na swoim koncie 8 punktów, najwięcej w zespole z Gorzowa, który po dwóch kwartach prowadził 38:33. Po przerwie w dalszym ciągu utrzymywała się minimalna przewaga Akademiczek. Po stronie CCC ciężar gry na swoje barki starała się wziąć Jennifer Lacy, jednak wspierana jedynie przez Justynę Jeziorną wiele wskórać nie mogła. Wojciech Spisacki starał się jak mógł, by zniwelować straty do gorzowianek, jednak kolejne zmiany nie dawały efektu i przyjezdne w dalszym ciągu utrzymywały się na prowadzeniu. Po 30 minutach gry prowadziły czterema „oczkami” – 59:55. Ostatnią część meczu fenomenalnie rozpoczął duet Lacy – Jeziorna, który w krótkim czasie zdobył 10 punktów i wyprowadził CCC na pierwsze od ponad dwudziestu minut prowadzenie. Celnymi osobistymi odpowiedziała Szott i znów przechyliła szalę na korzyść AZSu. Do końca spotkania wynik oscylował w okolicy remisu ze wskazaniem na Gorzów. Dogrywkę swojemu zespołowi mogła zapewnić Stampalija, która na pół minuty przed końcem wykonywała rzuty osobiste przy stanie 70:72. Fatalnie spisująca się Chorwatka spudłowała dwukrotnie, a piłkę zebrały Akademiczki. Po ponad dwudziestosekundowej akcji rzut oddała Czubak, jednak piłka nie wpadła do obręczy i wyleciała na aut. O czas poprosił szkoleniowiec CCC, który chciał dokładnie omówić ze swoimi koszykarkami sposób rozegrania ostatnich pięciu sekund. Szarża Masilionene okazała się jednak nieskuteczna i to drużyna z Gorzowa cieszyła się na parkiecie, z którego polkowiczanki schodziły ze spuszczonymi głowami. Gwoździem do trumny dla koszykarek z Polkowic okazały się ... one same! Podopieczne trenera Spisackiego spudłowały aż 15 rzutów osobistych, z czego dziesięć w drugiej połowie, gdy ważyły się losy spotkania. Wystarczyłoby miejscowym uzyskać 50% skuteczności, a kibice zgromadzeni przy Dąbrowskiego byliby świadkami dogrywki. Po meczu powiedzieli:
Wojciech Spisacki, trener CCC Polkowice
Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.
Veronika Bortelova, zawodniczka CCC Polkowice
Agnieszka Szott, zawodniczka KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Zawodniczka meczu: Denaimou N'Garsanet, KSSSE AZS PWSZ (evaluation: 22) CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 70:72 (20:19, 13:19, 22:21, 15:13). CCC: Jennifer Lacy 18, Justyna Jeziorna 11, Olga Masilione 10, Anna Szyćko 9, N.Ndiaye 7, Petra Stampalija 6, Ilona Jasnowska 5, Veronika Bortelova 4. KSSSE AZS PWSZ: Denaimou N'Garsanet 15, Carrie Moore 13, Justyna Żurowska 12, Agnieszka Szott 9, Barbara Kaszewska 8, Katarzyna Czubak 7, Małgorzata Babicka 4, Joanna Czarnecka 2, Agnieszka Kaczmarczyk 2, Aleksandra Chomać 0. Statystyki