,

Lista aktualności

Mistrzynie za mocne dla beniaminka

Po porażce z CCC Polkowicami w drużynie rybnickiej zapanował pewien niepokój przed meczem z Wisłą Can Pack. Wiadomo było, że o zwycięstwo będzie niezwykle trudno, jednak celem było pokazanie się z jak najlepszej strony na tle mistrzyń Polski. Jak się okazało, obawy te były nieuzasadnione.

,

Rybniczanki rozpoczęły z wielkim animuszem. Co prawda pierwsze kilka punktów przewagi osiągnęły krakowianki, które prowadziły 14:9, jednak kolejnych 6 punktów zdobyły rybniczanki i to one schodziły po pierwszej kwarcie z prowadzeniem 15:14. Najjaśniejszą postacią w drużynie z Krakowa była środkowa Kara Brown-Braxton, która była nie do powstrzymania dla obrony rybnickiej. W drugiej kwarcie meczu obraz gry nie uległ zmianie. Ambitnie walczące rybniczanki nadal trzymały się dzielnie, a prowadzenie zmieniało się praktycznie po każdej akcji. Podopieczne Wojciecha Downar-Zapolskiego nie umiały odskoczyć na bezpieczną przewagę, chociaż bardzo tego chciały. W ekipie beniaminka kluczowymi postaciami były Magdalena Skorek, Nikita Bell oraz Minja Siljegovic. To właśnie te trio skutecznie rozpracowywało obronę Wisły i dzięki nim UTEX ROW prowadził po pierwszej połowie spotkania 36:35. Trzecią kwartę dobrze rozpoczęły krakowianki. Kluczem do takiego obrotu sprawy było pojawienie się na parkiecie Moniki Krawiec, która wniosła wiele ożywienia do gry. W 27 minucie Wisła prowadziła już 53:47, jednak rybniczanki raz jeszcze zebrały siły i zdołały odrobić straty. Po 30 minutach meczu wynik brzmiał 55:55 i ostatnia kwarta zapowiadała się bardzo emocjonująco. Niestety dla rybnickich kibiców mistrzynie Polski szybko w ostatniej odsłonie zdołały wywalczyć sobie znaczącą przewagę, głównie dzięki celnym rzutom zza linii 6.25 Jeleny Skerovic. Pierwsze 5 minut tej części gry Wisła wygrała 16:1 i praktycznie wszystko stało się jasne. Ostatecznie po interesującym pojedynku Wisła Can Pack Kraków pokonała w Rybniku UTEX ROW 75:60. W ekipie beniaminka bardzo dobre spotkanie rozegrała amerykańska skrzydłowa Nikita Bell, która w całym meczu zapisała na swoim koncie 18 punktów, 13 zbiórek i 3 asysty. Kolejne dobre występy zapisały również na swoim koncie Magdalena Skorek oraz Minja Siljegovic. Kompletnie zawiodła natomiast Marquetta Dickens, która nie zdołała zdobyć żadnego punktu. W drużynie krakowskiej siła były podkoszowe Kara Brown-Braxton - Candice Dupree. Z tymi zawodniczkami rybniczanki miały najwięcej kłopotów. Z dobrej strony pokazały się również obwodowe Monika Krawiec i Marta Fernandez. Zawiodła natomiast Anna DeForge, która przeszła jak gdyby obok meczu. Amerykańska gwiazda Wisły już po kilku minutach miała na swoim koncie 3 przewinienia, a mecz zakończyła z zaledwie 6 punktami trafiając jedynie 3 z 10 rzutów z gry. Spotkanie to do złudzenia przypominało to z Krakowa. Tam też rybniczanki trzymały się do początku czwartej kwarty równo z mistrzyniami. Wtedy Wisła Can Pack wygrała ostatnią kwartę 28:2 i rozwiała nadzieje beniaminka na korzystny wynik. Zawodniczka meczu: Nikita Bell, Utex ROW (evaluation: 25) Utex ROW Rybnik - Wisła Can-Pack Kraków 60:75 (15:14, 21:21, 19:20, 5:20) Utex ROW: Nikita Bell 18, Hollie Merideth 13, Minja Siljegović 12, Magdalena Skorek 10, Olena Proszczenko 7, Małgorzata Chomicka 0, Joanna Górzyńska-Szymczak 0, Edyta Błaszczak 0, Marquetta Dickens 0. Wisła Can-Pack: Kara Braxton 15, Candice Dupree 13, Marta Fernandez 13, Monika Krawiec 9, Jelena Skerovic 8, Anna DeForge 6, Ewelina Kobryn 4, Natalia Trafimava 3, Anna Wielebnowska 2, Dorota Gburczyk 2, Agata Gajda 0, Agnieszka Pałka 0. Statystyki