26.03.2008 19:41, K. Fryt, D. Jaroń, Ł. Klin
Akademiczki zmiecione z parkietu
Bez koncentracji i wiary w końcowy sukces przystąpiły do meczu z Wisłą Can-Pack w Krakowie koszykarki INEI AZS Poznań. Mistrzynie Polski w pełni wykorzystały niemoc rywalek wygrywając aż 87:36.
26.03.2008 19:41, K. Fryt, D. Jaroń, Ł. Klin
- Mecz był w naszym wykonaniu tragiczny. Zdobyłyśmy tylko 36 punktów. Wstyd - kręciła głową po zakończeniu spotkania Monika Sikora. - Mam nadzieję, że uda mi się zmobilizować przed czwartkowym meczem zespół, abyśmy inaczej do niego przystąpiły - dodała.
Wiślaczki, chociaż początkowo nie mogły wstrzelić się w kosz akademiczek, szybko odskoczyły rywalkom, prowadząc w połowie pierwszej kwarty już 11:0. Trener AZS-u Roman Haber wziął czas, aby wybić swoje podopieczne z letargu, ale słowa trenera poskutkowały tylko na chwilę. Poznanianki jeszcze w pierwszej kwarcie zdołały lekko zretuszować wynik (8:15), ale w drugiej całkowicie oddały pole gry wiślaczkom.
Grające na sporym luzie krakowianki szybko powiększały przewagę (24:8, 29:10), a trener Wojciech Downar-Zapolski mógł sobie pozwolić na rotowanie składem. Na parkiecie, z powodów zdrowotnych, zabrakło jednak Doroty Gburczyk (oglądała mecz z trybun) oraz siedzących na ławce rezerwowych Anny Wielebnowskiej i Agaty Gajdy.
Po zmianie stron nic się nie zmieniło i nadal to wiślaczki były stroną nadającą ton grze. Na dwie minuty przed końcem trzeciej kwarty przewaga mistrzyń Polski sięgnęła 40, a na sekundy przed zakończeniem meczu 50 „oczek”. - Cieszę się ze zwycięstwa, a także z tego, że zagraliśmy równo przez wszystkie kwarty - podkreślał trener krakowskiej ekipy Wojciech Downar-Zapolski.
W czwartej kwarcie na parkiecie pojawiła się debiutująca w rozgrywkach play-off Ford Germaz Ekstraklasy Paulina Gajdosz. Rezerwowa zawodniczka „Białej Gwiazdy” zagrała bez tremy, a na 24 sekundy przed końcem meczu ustaliła wynik spotkania na 87:36.
- Przyjechaliśmy dwie godziny przed meczem, stąd taka dyspozycja zespołu. Z drugiej strony nie powinniśmy przegrać aż tak wysoko, ale dziewczyny zagrały bez głowy - denerwował się trener Roman Haber. W czwartkowy wieczór przekonamy się, czy jemu i Monice Siborze uda się w niespełna 24 godziny coś zmienić w sposobie gry poznanianek. Drugie spotkanie Wisły Can-Pack z INEĄ AZS rozpocznie się o godzinie 18. Gra toczy się do trzech zwycięstw.
Zawodniczka meczu: Ewelina Kobryn, Wisła Can Pack (evaluation: 24)
Wisła Can-Pack Kraków – INEA AZS Poznań 87:36 (15:8, 24:8, 28:10, 20:10)
Wisła: Krawiec 15, Dupree 13, Fernandez 12, Kobryn 12 (11 zbiórek), Pałka 12, Braxton 9, Trafimava 7, Skerović 5, Gajdosz 2, DeForge 0.
INEA: Jarkowska 12, Wdowczyk 7, Sibora 6, Myćka 4, Krupska-Tyszkiewicz 3, Dąbkowska 3, Lorek 1, Rafałowicz 0, Pacyńska 0, Pamuła 0.
Statystyki
Stan rywalizacji: 1:0 dla Wisły Can-Pack