,

Lista aktualności

Za krótka ławka

Jeleniogórzanki bardzo dzielnie walczyły w grodzie Kopernika z miejscową Energą. Siódemka zawodniczek Finepharmu nie poradziła sobie z gospodyniami, które niemal w komplecie zameldowały się na parkiecie. W dodatku pod tablicami nie miała sobie po raz kolejny równych Lindsay Taylor i "katarzynki" ograły akademiczki 86:65.

,

Wbrew pozorom wygrana gospodyniom nie przyszła łatwo. Początek był dość wyrównany. W 2 min., po „trójce” Anny Marczewskiej, Energa prowadziła 3:2, a chwilę później, po punktach Lindsay Taylor i LaToyi Bond, było 7:4. Wówczas jednak skutecznie zagrały Kamerunka Alvine Mendeng i Amerykanka Brittany Jackson. Obie zdobyły łącznie przez 3 min. aż 11 „oczek” i AZS prowadził 15:9. Końcówka kwarty też należała do podopiecznych Eugeniusza Sroki. Jeleniogórzanki ostatnie dwie minuty gry w pierwszej kwarcie wygrały bowiem aż 11:2 i po 10 min. było 26:15 dla przyjezdnych. Drugą kwartę udanie rozpoczęła Amy Denson, która dwukrotnie trafiła do kosza rywalek. Po stronie Finepharmu skuteczna była jednak Shyra Ely i w 13. min. było jeszcze 31:22. Od tego momentu Katarzynki wzięły się za odrabianie strat. Spora w tym zasługa trzech Amerykanek: Taylor, Bond i Denson. Seryjnie zdobywały punkty i po trafieniu Marczewskiej w 18 min. na tablicy wyników był remis po 33. Chwilę później było jeszcze po 35, ale ostatnie punkty przed przerwą zdobyła Bond i Katarzynki po 20 min. prowadziły 39:35. Po zmianie stron pierwsze punkty w meczu zdobyła Emilia Tłumak. Torunianka trafiła zza linii 6,25 m i chwilę później rzuciła za 2 punkty. A, że do kosza trafiły również Taylor i Bond Katarzynki prowadziły już 48:35. Wydawało się, że Energia jest już na najlepsze drodze do kolejnej wygranej. Koszykarki AZS-u nie zamierzały się jednak poddać. Mozolnie wzięły się za odrabianie strat, a zdobywanie punktów spoczęło głównie na barkach Mendeng i Natalii Małaszewskiej. Po trafieniu tej pierwszej w 27. min. było 54:50 dla Energi. Z kolei po akcji 2+1 Małaszewskiej w 30 min. Katarzynki prowadziły jedynie 62:60. Wynik tej części gry ustaliła rzutem za 2 punkty Tłumak. Ostatnia kwarta była już fatalna w wykonaniu jeleniogórzanek. Zaczęło się bowiem od stanu 14:0 dla Energi. Pierwsze punkty przyjezdne zdobyły dopiero w 6. min. tej kwarty. Jeden rzut wolny wykorzystała wówczas Małaszewska. Minutę później, po trafieniu Joanny Chełczyńskiej, było już 80:61. Koszykarki AZS-u w czwartej kwarcie nie zdołały zdobyć ani jednego punktu z gry. Wszystkie pięć „oczek” to efekt rzutów wolnych. W końcówce oba zespoły zdobywały punkty już tylko z rzutów wolnych, a wynik meczu ustaliła, trafiając oba, Chełczyńska. Ekipa gości grała w Toruniu jedynie siedmioma zawodniczkami i w czwartej kwarcie podopieczne Eugeniusza Sroki opadły już z sił. Zwłaszcza, że szkoleniowiec Energi Piotr Błajet nie wypuścił na parkiet jedynie Beaty Predehl. - Niestety nie mogły wystąpić dzisiaj na parkiecie wszystkie zawodniczki. Kontuzjowana jest Iwona Kaszuwara, która miała skomplikowaną operację jamy ustnej, dlatego nie zagrała dzisiaj - przyznał na konferencji prasowej Eugeniusz Sroka, trener Finepharm KK AZS. Energa Toruń - Finepharm AZS KK Jelenia Góra 86:65 (15:26, 24:9, 25:25, 22:5) Energa: Latoya Bond 20, Lindsay Taylor 19, Emilia Tłumak 16, Amy Denson 12, Joanna Chełczyńska 9, Anna Marczewska 6, Patrycja Bajerska 3, Justyna Grabowska 1, Alicja Perlińska 0, Katarzyna Januszek 0, Justyna Zielińska 0. Finepharm: Alvine Mendeng 17, Shyra Ely 17, Brittany Jackson 11, Natalia Małaszewska 9, Magdalena Gawrońska 5, Agnieszka Balsam 4, Dorota Wójcik 2.