,

Lista aktualności

Mistrzynie o krok od finałów

Koszykarki Wisły Can-Pack wykorzystały atut własnego parkietu po raz drugi pokonując w Krakowie KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski w 1/2 finału Ford Germaz Ekstraklasy. Do awansu do finału mistrzynie Polski potrzebują jeszcze jednej wygranej.

,

Po sobotnim spotkaniu, przegranym 48:76 trener Dariusz Maciejewski miał sporo pretensji do swoich zawodniczek za postawę w drugiej części meczu. W imieniu zespołu z Gorzowa Wielkopolskiego Justyna Żurowska zapowiedziała, że w niedzielę akademiczki zrobią wszystko, aby odbudować zaufanie szkoleniowca i kibiców. Pierwsze minuty drugiego starcia wypadły po myśli ambitnie grających gorzowianek. Przez ponad połowę kwarty toczyły wyrównany bój z mistrzyniami Polski. Jednak przy stanie 8:8 trener gospodyń Wojciech Downar-Zapolski wziął czas i po krótkiej przerwie na parkiecie pojawiła się zupełnie inaczej grająca Wisła. Szczelna obrona i pewna egzekucja w ataku szybko pozwoliły odskoczyć mistrzyniom kraju na parę punktów (16:9 po pierwszej kwarcie). W drugiej kwarcie, dzięki dobrze ustawionym na dystansie celownikom, wiślaczki systematycznie powiększały przewagę, która po rzucie zza łuku Jeleny Skerović sięgnęła 16 punktów (33:17). Podopieczne trenera Maciejewskiego odpowiedziały jedynie skuteczną grą zarówno pod koszem, jak i poza linią 6,25 m Aleksandry Chomać (siedem „oczek” w drugiej kwarcie), ale to było za mało na aktywne w ataku i obronie krakowianki. Po pierwszej połowie mistrzynie Polski prowadziły z KSSSE AZS 42:25. - Mecz ułożył się odwrotnie od sobotniego. Zagraliśmy lepiej na początku, dlatego do przerwy prowadziliśmy 17 punktami. Do tego dołożyliśmy dobrą trzecią kwartę - podkreślił trener Downar-Zapolski. W trzeciej kwarcie przewaga wiślaczek przekroczyła 20 punktów, dlatego w czwartej na parkiecie więcej minut dostały zmienniczki. Z bardzo dobrej strony pokazała się zwłaszcza Paulina Gajdosz, która krótki występ zamieniła na 8 punktów. Wisła Can-Pack pokonała w Krakowie KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 78:57 i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi już 2:0. - Czy jestem pewny gry w finale? Nie, będę jak wygramy trzeci mecz - przyznał trener krakowianek. Trener Maciejewski zwrócił uwagę, że finansowo Wisłę i jego klub dzieli przepaść, ale akademiczki mogą „pokąsać” jeszcze faworytki po łydkach. - Takie są nasze możliwości w starciu z Wisłą i Leszna z Lotosem. Potrafimy grać lepszą koszykówkę, tak w obronie jak i w ataku. Zwłaszcza w ofensywie mamy spore rezerwy - dodał szkoleniowiec KSSSE. Zawodniczka meczu: Kara Brown-Braxton, Wisła Can Pack (evaluation: 26) Wisła Can-Pack Kraków – KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 78:57 (16:9, 26:16, 18:11, 18:21) Wisła: Kara Brown-Branden 17, Ewelina Kobryn 11, Marta Fernandez 10, Anna DeForge 9, Jelena Skerovic 8, Paulina Gajdosz 8, Anna Wielebnowska 7, Agnieszka Pałka 4, Candice Dupree 3, Agata Gajda 1, Natalia Trafimava 0. KSSSE: Aleksandra Chomać 13, Katarina Ristić 9, Aleksandra Pietraszek 8, Carrie Moore 7, Denaimeu N'Garsanet 6, Małgorzata Babicka 4, Justyna Żurowska 4, Agnieszka Szott 4, Agnieszka Kaczmarczyk 2, Katarzyna Czubak 0, Joanna Czarnecka 0, Justyna Maruszczak 0. Statystyki Stan rywalizacji: 2:0 dla Wisły Can-Pack