,

Lista aktualności

Łodzianki bliżej siódmego miejsca

ŁKS Siemens AGD wygrał w spotkaniu przed własną publicznością z Utex ROW Rybnik 84:71 w pierwszym meczu o siódme miejsce w Ford Germaz Ekstraklasie. Aż cztery zawodniczki z pierwszej piątki ŁKS-u uzyskały dwucyfrowy dorobek punktowy, co miało decydujący wpływ na końcowy wynik meczu.

,

Mecz rozpoczęła celnym rzutem za trzy punkty była ełkaesianka, Magda Skorek. Pierwsze minuty były nerwowe, co szczególnie widać było po łodziankach, które nie potrafiły trafić do kosza. Tylko znakomicie tego wieczoru dysponowana Dorota Sobczyk zdobywała punkty. Po jej kolejnym trafieniu w 4. minucie miejscowe po raz pierwszy objęły prowadzenie w meczu (9:7). W drużynie gości dwoiła się i troiła Minja Siljegović, która bardzo często jako jedyna stanowiła zagrożenie dla łódzkiego kosza. Gdy po trójce Sobczyk ŁKS wyszedł na siedmiopunktowe prowadzenie (20:13 w 9. min), miejscowi kibice myśleli, że osłabione rybniczanki szybko odpuszczą. Jednak punkty Skorek i trójka Oleny Proszczenko zmniejszyły przewagę ŁKS do dwóch oczek (20:18 w 10. min). Kwartę zakończyła zupełnie bezbarwna Jennifer Humphrey, która wykorzystała rzuty wolne (22:18). Pierwsze dziesięć minut było rywalizacją Sobczyk i Siljegović o miano najskuteczniejszej. Wygrała ta pierwsza, która uzyskała 10 punktów, podczas gdy jej przeciwniczka 8. Druga odsłona to niewielka dominacja miejscowych, które minimalnie powiększyły prowadzenie w pierwszych minutach. Po koszu Katarzyny Kenig było już 28:22 (w 12. min) i nic nie zapowiadało załamania postawy ŁKS. To jednak nastąpiło. Przyjezdne włączyły dopalacze i najpierw Siljegović zdobyła pięć punktów (28:27 w 13. min), a po chwili Proszczenko i Edyta Błaszczak trafiły za trzy - UTEX prowadził (28:35 w 16. min). Trener miejscowych, Mirosław Trześniewski, poprosił o czas, co przyniosło pozytywny skutek. Kenig zaczęła trafiać, a przyjezdne przestały. Łódzka skrzydłowa zdobyła w tej kwarcie aż 12 punktów z 16 zespołu! Ostatnie punkty przed przerwą zdobyła równo z syreną Sylwia Wlaźlak, zmniejszając przewagę Rybnika do jednego oczka (38:39). Po zmianie stron Renata Oliveira i dwukrotnie Humphrey trafiły do kosza w kontrach i ŁKS prowadził już 44:39 (w 23. min). Znów jednak do głosu doszły zawodniczki UTEX-u. Ponownie Siljegović zdobyła pięć punktów, a Błaszczak trafiła za trzy i przyjezdne wyszły na prowadzenie (46:47 w 24. min). Zirytowana indolencją strzelecką swoich koleżanek Wlaźlak wzięła ciężar gry na swoje barki i w ciągu minuty dwukrotnie umieściła piłkę w koszu rzutem zza linii 6,25 m (54:49 w 26. min). Ustawiła też pozostałe ełkaesianki, które zaczęły grać lepiej, powiększając przewagę (60:51 w 28. min). Przez ostatnie dwie minuty tej kwarty padły tylko dwa kosze. Oba były dziełem Sobczyk, która dała ŁKS prowadzenie 64:53. Ostatnia kwarta rozpoczęła się koncertowo w wykonaniu gospodyń, które zdobyły siedem punktów bez odpowiedzi, zyskując w sumie już osiemnaście punktów przewagi (71:53 w 33. min). Rozluźnione miejscowe zaczęły się jednak gubić, a coraz bardziej zmęczona Wlaźlak powierzyła przeprowadzanie piłki Oliveirze. Brazylijka jednak nie była tego dnia w formie i traciła piłki na rzecz przeciwniczek. W efekcie kolejne dwie minuty ŁKS przegrał 2:8 (73:61 w 35. min). Na cztery i pół minuty przed końcem meczu za trzy punkty trafiła Birute Dominauskaite (76:61), lecz po chwili tym samym odpowiedziała Błaszczak (76:64). Skorek poprawiła osobistymi (76:66), Wlaźlak wykorzystała tylko jeden wolny (77:66), a Małgorzata Chomicka trafiła za trzy i przewaga miejscowych stopniała do ośmiu punktów (77:69 w 37. min). Końcówka meczu należała jednak do ŁKS, dla którego ostatnie punkty zdobyła po akcji 2+1 Humphrey (84:71) dwadzieścia sekund przed syreną. W łódzkiej drużynie znakomity mecz rozegrała Dorota Sobczyk. Silna skrzydłowa dostała swoją szansę po kontuzji Edyty Koryzny, która nie wystąpi już do końca sezonu. Sobczyk w ostatnim meczu przed własną publicznością błyszczała. Do 22 punktów przy bardzo dobrej skuteczności dołożyła 8 zbiórek i 5 asyst. Prezentowała się na boisku znakomicie i aż dziw bierze, czemu nie grała tak przez cały sezon. Zaliczka trzynastu punktów przed środowym rewanżem jest spora, lecz łodzianki mimo ogromnego doświadczenia grają nieprzewidywalnie i nie można być niczego pewnym. Rybniczanki przed własną publicznością są groźne i mimo braku czterech podstawowych zawodniczek (Jaroszewicz nadal leczy zerwane więzadło achillesa, a Bell, Dickens i Merideth wyjechały już do USA) nie poddadzą się i będą walczyć do końca o siódmą lokatę w Ford Germaz Ekstraklasie. Powiedzieli po meczu: Mirosław Orczyk (trener UTEX ROW Rybnik): W rywalizacji o 7. miejsce jest 1-0 dla ŁKS. Mamy do odrobienia trzynaście punktów i w ostatnim meczu sezonu w środę postaramy się sprężyć. Gramy czwartym składem i będzie to trudne, lecz będziemy walczyć. W dzisiejszym meczu podjęliśmy walkę, ale doświadczony zespół ŁKS wykorzystał nasze błędy w obronie i w ataku. Jak na mecz o siódme miejsce, było trochę emocji. Mirosław Trześniewski (trener ŁKS Łódź): To była jedna wielka pańszczyzna! Nie można tak grać. Trzeba podchodzić do swoich obowiązków poważnie, nawet gdy jest się już myślami w Brazylii czy Stanach. W dzisiejszym meczu mieliśmy bardzo dużo niewykorzystanych sytuacji, przestrzelonych rzutów spod samego kosza. Dostosowaliśmy się do chaosu Rybnika, a jako doświadczony zespół powinniśmy utrzymać swój styl gry. W koszykówkę gra się głową, a nie nogami. W rewanżu musimy zagrać rozsądniej. Edyta Błaszczak (UTEX ROW Rybnik): Cieszę się, że w niektórych momentach dotrzymywałyśmy kroku ŁKS i grałyśmy równo. Mecz podzielony został na dwa etapy. W pierwszej połowie był bardzo wyrównany, w drugiej ŁKS już odskoczył, a my grałyśmy słabiej. Straciłyśmy bardzo dużo prostych punktów. W Rybniku postaramy się grać mądrzej i wykorzystać atut własnej sali. Katarzyna Kenig (ŁKS Łódź): Był to słaby mecz w naszym wykonaniu. Przewaga trzynastu punktów nie jest zbyt duża z tak osłabionym Rybnikiem. Postaramy się nie stracić tej zaliczki w rewanżowym spotkaniu w środę. Zawodniczka meczu: Dorota Sobczyk, ŁKS Siemens AGD (evaluation: 31) ŁKS Siemens AGD Łódź - Utex ROW Rybnik 84:71 (22:18, 16:21, 26:14, 20:18) ŁKS Siemens AGD: Dorota Sobczyk 22, Katarzyna Kenig 18, Sylwia Wlaźlak 17, Jennifer Humphrey 16, Renata Oliveira 8, Birute Dominauskaite 3, Agnieszka Wilk 0. Utex ROW: Minja Siljegović 22, Edyta Błaszczak 13, Joanna Górzyńska-Szymczak 10, Magdalena Skorek 9, Małgorzata Chomicka 9, Olena Proszczenko 8, Karolina Stanek 0. Statystyki