,

Lista aktualności

Wojciech Downar-Zapolski: To sukces dziewczyn

- To największy sukces w mojej pracy trenerskiej i marzenie, które się spełniło. Ludzie którzy na mnie postawili, zaufali mi. Chciałbym im podziękować i odwdzięczyć się tym mistrzostwem - mówi trener zwycięskiej ekipy, Wojciech Downar-Zapolski.

,

Trenera Wisły Can-Pack tytuł uszczęśliwił podwójnie. Nie dość, że poprowadzenie "Białej Gwiazdy" do tytułu było jego wielkim marzeniem, to jeszcze dokonał tej sztuki w sytuacji, w której większość kibiców i dziennikarzy upatrywała faworyta finałów w Lotosie PKO BP Gdynia. - Nie brakowało głosów, że będzie 0:4, a po meczu o Puchar Polski jeden redaktor zapytał Anię Wielebnowską w czym upatruje nadziei na mistrzostwo, skoro jesteśmy zespołem o dwie klasy gorszym? Mało kto w nas wierzył, my wierzyliśmy do końca. Super sprawa! - cieszył się trener wiślaczek po powrocie do Krakowa. Pierwsze kroki po zastąpieniu Tomasza Herkta na stanowisku pierwszego trenera Wisły Can-Pack nie były dla Wojciecha Downar-Zapolskiego łatwe. Prowadzona przez niego drużyna grała co prawda coraz lepiej, ale nadal nie miała patentu na niepokonane gdynianki. - Przeżyłem troszeczkę goryczy, przegraliśmy mecz ligowy i finał Pucharu Polski. Ale pracą, pracą i jeszcze raz pracą doszliśmy na sam szczyt. To wielki sukces tych dziewczyn, uwierzyły w zwycięstwo, mimo że mało kto na nie stawiał - podkreśla szkoleniowiec mistrzyń Polski. Wiślaczki dopięły swego w siódmym spotkaniu wielkiego finału, którego dramaturgia długo śnić będzie się po nocach kibicom basketu i samym zawodniczkom. - W tak szalonym meczu jeszcze nie brałem udziału i powiem szczerze, że nie chciałbym więcej takich spotkań przeżywać. Ale co zrobić? Taki zawód - śmiał się trener Downar-Zapolski.