,

Lista aktualności

King Wilki Morskie - Energa: Zdecydowała pierwsza kwarta

,

- Jestem zadowolony głównie z trzeciej i czwartej kwarty - powiedział tuż po zakończeniu spotkania trener gospodarzy Krzysztof Koziorowicz. Tym samym dał wyraźnie do zrozumienia, że o końcowym wyniku meczu King Wilki Morskie Szczecin - Energa Toruń zdecydował początek sobotniej rywalizacji.

A ten początek to 10-punktowe prowadzenie gości już po pierwszej kwarcie (29-19) i utrzymywanie tej przewagi przez większa część spotkania. Mecz wydawać by się mogło, że bez historii (w pewnym momencie było już 56:42 dla Energi), gdyby nie ostatnia kwarta. A W niej Wilczyce doskoczyły na 4 punkty (64:68) i kibice zwietrzyli niespodziankę.

W tym momencie górę wzięło jednak ligowe doświadczenie torunianek, które za sprawą Lorin Dixon (grała pełne 40 minut) i Emilii Tłumak dowiozły zwycięstwo do końca spotkania. - King Wilki Morskie to dobra drużyna. Przewiduję, że sprawi w tym sezonie dużo niespodzianek - podsumował sobotni mecz trener gości Elmedin Omanić.

King Wilki Morskie - Energa 64:72 (19:29, 17:14, 17:16, 11:13)

King Wilki Morskie: Jasmine Erving 18, Magdalena Radwan 11, Agnieszka Kaczmarczyk 10, Klaudia Sosnowska 10, Martyna Stasiuk 5, Naketia Swanier 5, Rezina Teclemariam 3, Julia Adamowicz oraz Martyna Cebulska i Aneta Kotnis

Energa: Lorin Dixon 24, Talia Caldwell 15, Weronika Idczak 15, Emilia Tłumak 10, Joanna Walich 6, Patrycja Gulak-Lipka 2 oraz Róża Ratajczak

 

Powiedzieli po meczu:

Elmedin Omanić (Energa): Oglądając zespół King Wilków Morskich w pierwszych dwóch kolejkach wiedziałem, że to dobra drużyna. Przewiduję, że sprawi w tym sezonie dużo niespodzianek. Przygotowaliśmy się dobrze do tego starcia i jestem szczęśliwy ze zwycięstwa. Wygraliśmy trzeci kolejny mecz.

Emilia Tłumak (Energa): Jesteśmy bardzo szczęśliwe z wygranej, bo przyjechałyśmy na bardzo trudny teren. King Wilki Morskie to dobrze grająca drużyna, która w tej lidze będzie się liczyć. W naszej grze wszystko nalezycie funkcjonowało, a cechowała nas przede wszystkim dobra obrona.

Krzysztof Koziorowicz (King Wilki Morskie): Jestem zadowolony głownie z trzeciej i czwartej kwarty, w której było sporo determinacji. W tej fazie meczu dochodziliśmy rywalki na trzy, cztery punkty. Jestem pełen uznania dla swoich dziewczyn, które potrzebują jeszcze trochę czasu. Gratuluję mojemu zespołowi, a przede wszystkim zwycięzcom.

Magdalena Radwan (King Wilki Morskie): Gratuluję Katarzynkom zwycięstwa. Torunianki to doświadczony zespół, który co sezon liczy się w rozgrywkach Basket Ligi Kobiet. Nam pozostaje zapomnieć o tym spotkaniu i wyeliminować błędy, które popełniamy. Skupiamy już się na kolejnym meczu, który gramy w najbliższą środę.