Koszykarki Energi Toruń z pewnością mogą zaliczyć sobotnie spotkanie do udanych. Podczas pojedynku z Widzewem Łodź kibice oglądali wyrównaną walkę dwóch drużyn jedynie przez kilka początkowych akcji. Następnie torunianki zdobyły 10 punktów z rzędu i dosyć pewnie kontrolowały przebieg spotkania.
Najlepszą zawodniczką na parkiecie była tego dnia Joanna Walich. Reprezentantka Polski rzuciła aż 19 punktów i zebrała spod tablic 15 piłek! Z dobrej strony pokazała się takża inna podkoszowa koszykarka z Torunia - Patrycja Gulak-Lipka, która kilkukrotnie dobrze wykańczała akcje całej drużyny. Właśnie pod tablicami przewaga Katarzynek była najbardziej widoczna. Torunianki zdobyły aż 56 punktów spod kosza przy 18 "oczkach" gości. Podopieczne Elmedina Omanicia miały także o 10 zebranych piłek więcej. Po drugiej stronie parkietu rywalkom starała się dorównać Aleksandra Pawlak. Koszykarka z Łodzi rzuciła 17 punktów trzykrotnie trafiając przy tym z dystansu oraz dodała do tego 13 zbiórek.
Już do przerwy zawodniczki Energi Toruń wypracowały 21 punktów przewagi. Po powrocie z szatni koszykarki Widzewa Łódź spróbowały jeszcze wrócić do gry, ale prowadzenie Katarzynek ani przez sekundę nie było zagrożone. W toruńskim zespole szansę na dłuższy występ otrzymały młode koszykarki: Kaja Darnikowska i Marta Wieczyńska. Obydwie spędziły na parkiecie łącznie 20 minut. Każda z nich rzuciła 4 punkty, a ich dobra postawa została nawet pochwalona przez trenera Elmedina Omanicia. Ostatecznie Energa Toruń pokonała Widzew Łódź 78:49.
Energa Toruń - Widzew Łódź 78:49 (20:12, 21:8, 18:19, 19:10)
Energa: J. Walich 19, P. Gulak-Lipka 13, E. Tłumak 12, T. Caldwell 8, J. Iamstrong 6, R. Ratajczak 6, K. Darnikowska 4, M. Wieczyńska 4, W. Idczak 4, L. Dixon 2.
Widzew: A. Pawlak 17, T. Crook 10, A. Bednarek 9, O. Tomiałowicz 6, S. Boothe 2, M. Rzeźnik 2, B. Paranowska 2, W. Zapart 1, A. Dziwińska 0.
Powiedzieli po meczu:
Janusz Wierzbicki (trener Widzewa Łódź): Gratuluje drużynie z Torunia. Przede wszystkim torunianki oddały 65 rzutów za dwa, my 43. Następny wskaźnik świadczący o przewadze Katarzynek to zbiórki: 53:43. Ostatnim wskaźnikiem są straty: Katarzynki miały 9 strat, mój zespół aż 19. Daje to wynik, który osiągnęliśmy. Były fragmenty dobrej gry, ale momentami byliśmy zagubieni.
Elmedin Omanić (trener Energi Toruń): Oficjalnie chciałbym podziękować trenerowi i prezesowi Widzewa za zmianę terminu oraz gospodarza spotkania. Staraliśmy się w czwartej kwarcie grać trochę luźniej. Obawialiśmy się trochę tego meczu w szatni przed meczem. Nie mieliśmy celu wygrania tego spotkania jakąś specjalnie dużą różnicą punktów. W końcówce nawet młode koszykarki zagrały na bardzo dobrym poziomie. To była dla mnie niespodzianka. Dzisiaj jestem zadowolony z każdej zawodniczki. Bardzo dobrze grały w obronie i ataku. Dziękuje drużynie z Łodzi za walkę, szczególnie w trzeciej kwarcie. Zespół z Łodzi ma za sobą spotkania z trudniejszymi rywalami i teraz może zacząć wygrywać.
Paulina Rozwadowska (koszykarka Widzewa Łódź): Gratuluje drużynie z Torunia. Każda zawodniczka gospodyń dobrze się spisała. U nas zawiodła szczególnie obrona, co widać po ilości straconych koszy. Miałyśmy aż trzy mecze w tym tygodniu: Gorzów, Rybnik i Toruń. Wszystkie spotkania na wyjeździe. Mam nadzieję, że teraz dobrze przygotujemy się do następnych spotkań i będziemy walczyć.
Patrycja Gulak-Lipka (koszykarka Energi Toruń): Czujemy już trzy mecze rozegrane w krótkim czasie w nogach. Spotkania z Wisłą Can-Pack Kraków i King Wilki Morskie Szczecin były bardzo ciężkie. Zmęczenie dobrze odzwierciedla się dobrze w skuteczności rzutów z dystansu. Obawiałyśmy się tego elementu gry, w zespole przeciwniczek. Udało się nam je powstrzymać na czterech celnych "trójkach". Cieszy postawa całego zespołu. Walczyłyśmy i czułyśmy się na boisku troszeczkę pewniej. Cieszy także postawa młodych zawodniczek, które świetnie wkomponowały się w zespół i nawet w parterze walczyły o piłkę.