,

Lista aktualności

Widzew - KSSSE AZS PWSZ: W Łodzi lepsze gorzowianki

Widzewianki pokazały charakter i mimo przegranej 72:82 z zespołem z Gorzowa Wielkopolskiego, trzeba oddać im poświęcenie, walkę i zaangażowanie w tym spotkaniu. Niestety, w końcówce zabrakło sił podopiecznym Janusza Wierzbickiego, a przeciwnik skrzętnie to wykorzystał. Przegrana z Gorzowem Wlkp. zaprzepaszcza szanse Widzewa na awans do play-off.

,

Widzewianki bardzo słabo weszły w spotkanie i już od początku zawodów musiały gonić wynik. AZS zagrał od początku z większą koncentracją i szybko osiągnął przewagę 12:2. Mecz toczył się w bardzo szybkim tempie, był bardzo otwarty, toteż oba zespoły często i gęsto dziurawiły kosz. Łodzianki nie miały jednak pomysłu na zatrzymanie Izabeli Piekarskiej, która już w 1. kwarcie zdobyła ponad 10 oczek, w tym 3x3. Swój zespół zrywała do walki Aleksandra Pawlak, która była dobrze dysponowana w tej części spotkania.
W drugiej kwarcie Widzew zagrał ambitniej, agresywniej w obronie, czym zmuszał do częstych błędów i pudeł przeciwniczki. Spadła również doskonała skuteczność obu drużyn, szczególnie akademiczek. Łodzianki zbliżyły się do gorzowianek na "muśnięcie kosza" (33:34 do przerwy dla AZS).

Po przerwie byliśmy świadkami ponownie bardzo otwartego, dynamicznego i efektownego spotkania. Mogą świadczyć o tym chociażby 52 punkty rzucone w tej kwarcie przez oba zespoły, co jest rzadkim wyczynem jak na koszykówkę kobiet. Nadal jednak mecz oscylował wokół remisu, gdyż obie drużyny wymieniały ciosy w równych proporcjach i żadnemu zespołowi nie udało się osiągnąć w zasadzie nawet znaczącej przewagi.

W ostatniej odsłonie wyrównana gra trwała mniej więcej do połowy kwarty, gdy zwycięzca mógł zostać ogłoszony rzutem monetą. Los jednak z każdą minutą sprzyjał bardziej przyjezdnym, które zachowały więcej zimnej krwi, wyrachowania i sił. Dzieła zniszczenia dopełniła Sharnee Zoll, która kilkoma skutecznymi akcjami w końcówce zapewniła swojej drużynie wygraną rzędu 82:72. Trzeba jednak przyznać, że ten mecz stał na bardzo wysokim poziomie, a kibice nie mogą czuć się zawiedzeni.

Po meczu powiedzieli:

Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ: Gratulacje dla mojego zespołu za wygraną na tak ciężkim terenie, jakim jest Widzew. Szczególnie za bardzo dobrą końcówkę. Mecze między naszymi drużynami były zawsze zacięte, nie inaczej było tym razem, aczkolwiek to my przeważnie wychodzimy z nich zwycięsko. Nie ma teraz dla nas łatwych spotkań, każde do końca będzie bardzo ważne.

Janusz Wierzbicki, trener Widzewa: Przegraliśmy ten mecz myślę kondycyjnie, przeważyła ostatnia kwarta i także problemy na deskach. Rywal był w tym aspekcie mocniejszy. Mogę jednak zapewnić, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa!

Izabela Piekarska (KSSSE AZS): Cieszy wygrana, cieszy że wywozimy punkty z tak trudnego terenu. Dwa oczka to był dzisiaj nasz cel, dlatego te 10 punktów przewagi nam go zapewnia.