Zdecydowana wygrana Wilczyc w zbiórkach podkoszowych (40:31) to zasługa przede wszystkim Cathrine Kraayeveld (12 zbiórek). Dotychczasowa środkowa Artego, z usług której w Bydgoszczy zrezygnowano, szybko znalazła nowego pracodawcę i z początkiem stycznia zasiliła szeregi King Wilków Morskich Szczecin. To właśnie dzięki tej zawodniczce i jej skutecznej drugiej kwarcie (zdobyła w tej części meczu 8 punktów, w tym dwie trójki) zespół gospodarzy cały czas utrzymywał "kontakt" z aktualnym mistrzem Polski i dawał nadzieję miejscowym kibicom na korzystny wynik.
Indywidualne umiejętności zawodniczek CCC Polkowice wzięły jednak górę i z minuty na minutę zespół gości powiększał przewagę, by ostatecznie wygrać 60:45. Warto zaznaczyć, że w sobotnim meczu trenerzy obu drużyn dali pograć niemal wszystkim swoim zawodniczkom. Jedyna, która nie miała okazji sprawdzić "formy" nowego parkietu hali Szczecińskiego Domu Sportu to Belinda Snell.
King Wilki Morskie Szczecin - CCC Polkowice 45:60 (6:14, 12:13, 12:15, 15:18)
King Wilki Morskie Szczecin: Kraayeveld 8, Swanier 7, Teclemariam 7, Radwan 5, Stasiuk 5, Kaczmarczyk 4, Kotnis 3, Adamowicz 2, Mrozińska 2, Sosnowska 2 oraz Maruszczak
CCC Polkowice: Oblak 12, Skerović 12, Majewska 8, Leciejewska 7, Musina 7, McCarville 6, Skorek 6, Owczarzak 2 oraz Misiek i Szczepanik
Powiedzieli po meczu:
Krzysztof Koziorowicz: Zagraliśmy lepiej niż w ostatnim spotkaniu przed świętami. Trudno nam z taką drużyną jak CCC rywalizować "personalnie", więc szansy na dobrą grę należało szukać w grze zespołowej. Były w naszej grze momenty dobre i jest to dobry prognostyk na przyszłość.
Magdalena Radwan: Zanotowałyśmy w tym meczu aż 27 strat i jest to stanowczo za dużo. Mamy nad czym pracować; musimy przede wszystkim poprawić rzut z obwodu i skuteczność. Gratuluję zespołowi z Polkowic wygranej.
Jacek Winnicki: Jestem bardzo zadowolony z przebiegu tego spotkania. Cieszy sposób gry, który jest taki, jaki chcemy aby był. Jedynym mankamentem mojego zespołu było to, że przegraliśmy dość wyraźnie zbiórki. Mam nadzieję, że dobrze weszliśmy w nowy rok.
Magdalena Skorek: Kluczem do zwycięstwa była obrona. Zagrałyśmy twardo i mądrze, a z tego szły łatwe punkty z kontrataku. Cieszę się z tego zwycięstwa, gdyż po dłuższej przerwie w treningach ciężko jest wrócić do dobrego poziomu.