,

Lista aktualności

King Wilki Morskie - Energa: Walczyły do ostatnich sekund

Gdyby nie brak "zimnej krew" Wilczyc w ostatnich sekundach sobotniego meczu, to w sobotę w Szczecinie kibice byliby świadkami sporej niespodzianki. A do sprawienia sensacji zabrakło naprawdę niewiele.

,

Wyżej notowany zespół toruńskich Katarzynek prowadził w meczu z King Wilkami Morskimi przez niemal całe spotkanie. Z kwarty na kwartę Energa powiększała przewagę by na 2 minuty i 50 sekund przed końcem meczu osiągnąć różnicę aż 11 punktów (51:62).

Gdy z parkietu za pięć przewinień "spadły" Jelena Velinović i Weronika Idczak coś w drużynie gości się "zacięło" i to bardzo szybko wykorzystały Wilczyce. W ciągu zaledwie dwóch minut i 20 sekund odrobiły stratę doprowadzając (na 28 sekund przed końcem meczu) do remisu 62:62.

Gdyby King Wilki Morskie poszły "za ciosem" prawdopodobnie by wygrały, ale na 19 sekund przed zakończeniem spotkania Wilczyce nie trafiły dwóch rzutów wolnych i zamiast pierwszego w tym meczu prowadzenia sfaulowały przy zbiórce piłki. I tak uciekły marzenia o sprawieniu sportowej niespodzianki.

Torunianki zachowały przez ostatnie 19 sekund spotkania więcej "zimnej krwi" i to zdecydowało o ich wygranej 65:62.


King Wilki Morskie Szczecin - Energa Toruń 62:65 (14:19, 16:17, 12:14, 20:15)

King Wilki Morskie Szczecin: Kraayeveld 17, Kaczmarczyk 12, Mandir 11, Radwan 5, Stasiuk 5, Adamowicz 4, Kotnis 4, Mrozińska 2, Sosnowska 2 oraz Maruszczak

Energa Toruń: Gulak-Lipka 17, Idczak 16, Dosty 9, Iamstrong 9, Ratajczak 8, Velinović 6 oraz Darnikowska

Powiedzieli po meczu:


Krzysztof Koziorowicz (King Wilki Morskie Szczecin):
Mimo, iż szanse na awans do pierwszej czwórki mamy tylko matematyczne, to wygrywać chcemy w każdym meczu. Do zwycięstwa w meczu z Energą zabrakło nam naprawdę niewiele. Graliśmy dziś bez typowej jedynki, gdyż kontuzji nabawiła się Rezina Teclemariam i do końca sezonu już z nami nie zagra.

Agnieszka Kaczmarczyk (King Wilki Morskie Szczecin): Grałyśmy dziś nie tylko bez jedynki, ale także bez rasowego centra. Dlatego też trudno było nam przeciwstawić się drużynie z Torunia. Szkoda, że nie udało nam się odnieść zwycięstwa, którego byłyśmy bardzo blisko.

Elmedin Omanić (Energa Katarzynki Toruń): Było to dla nas bardzo ważne spotkanie. King Wilki Morskie Szczecin walczyły w tym meczu tak jakby grały o złoty medal. Wygraliśmy z drużyną, pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. Cieszę się z tego zwycięstwa.

Sybil Dosty (Energa Katarzynki Toruń): Podobnie jak trener cieszę się ze zwycięstwa. Było to dla nas bardzo trudne spotkanie. Grałyśmy osłabione brakiem dwóch podstawowych zawodniczek i ta wygrana, odniesiona niemal w ostatnich sekundach, szczególnie cieszy.