,

Lista aktualności

KSSSE AZS PWSZ - Basket Konin: Gorzowianki wyszarpały zwycięstwo

Mimo że przez większą część meczu to koszykarki Basketu Konin były na prowadzeniu, to ostatecznie z dwóch punktów cieszyć się mogły zawodniczki KSSSE AZS PWSZ Gorzów.

,

Gorzowianki mecz rozpoczęły dobrze. Po trzech i pół minutach koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów prowadziły już 14:9 i wydawało się, że zaczniemy budować coraz wyższą przewagę. Okazało się jednak, że ambitne koninianki nie zamierzały wracać w roli pokonanych. Dzięki przede wszystkim rzutom za trzy punkty szybko dogoniły rywalki, wychodząc na prowadzenie.

Koninianki w dzisiejszym spotkaniu na prowadzeniu były przez ponad 26 minut. Akademiczki za odrabianie strat wzięły się w trzeciej kwarcie w której podopieczne Dariusza Maciejewskiego zniwelowały straty i wyszły na kilkupunktowe prowadzenie. Dzięki temu kibice, którzy szczelnie wypełnili halę PWSZ im. Jakuba z Paradyża byli świadkami bardzo fascynującej końcówki. W niej ostatecznie lepsze okazały się koszykarki KSSSE AZS PWSZ, choć równo z syreną niecelny rzut z połowy boiska oddała jeszcze Shannon Bobbitt. – Zaryzykowaliśmy dziś w pewnych momentach. Zabrakło nam skuteczności w końcówce, gdyż ten mecz mogliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść dużo wcześniej – powiedział po meczu trener Dariusz Maciejewski.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów – Basket Konin 74:71 (24:30, 18:17, 19:10, 13:14)

KSSSE AZS PWSZ: Brewer 15 (2x3), Piekarska 13 (1), Zoll 11, Czarnodolska 5 (1), Dźwigalska 1 oraz Ogorodnikova 21 (1), Sobek 6, B. Jaworska 2, Szajtauer 0.

Basket: Ellenberg 20 (4x3), Bobbitt 17 (3), Dabek 9 (1), Urbaniak 9 (3), Lawson 6 oraz Kaja 3 (1), Drop 3 (1), Płóciennik 2, Sosnowska 2, Durak 0.

Po meczu powiedzieli:

Tomasz Grabianowski (trener Basket Konin): Gratuluje zwycięstwa trenerowi Dariuszowi Maciejewskiemu, jak i całemu Gorzowowi, bo dzisiaj atmosfera w tej hali była tak gorąca, że patrząc na mecz inauguracyjny należało wam się zwycięstwo. Co do gry, rzuciliśmy w sumie 100 punktów do przerwy, bardzo szybki mecz na wysokiej skuteczności blisko 50%. W drugiej połowy oba zespoły, co prawda nie wiem co się działo w szatni gorzowskiej, postawiły dużo bardziej na obronę. Kilka rzutów, które nam nie wpadły i takie dwie szalone akcje, które zdecydowały, że wyszliśmy z tego meczu. Szkoda, bo wygrać w Gorzowie z tak zacnym przeciwnikiem to byśmy dzisiaj szaleli, ale co nie zmienia faktu, że z zespołu jestem bardzo zadowolony. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będziemy groźniejsi dla takich zespołów jak Gorzów.

Anna Dąbek (Basket Konin): Chciałabym przede wszystkim pogratulować rywalkom i powiedzieć, że jest jeszcze za szybko, aby przejść na porządku dziennym dla takiej porażki, po takiej walce. Jeżeli miałabym szukać plusów to to, że Gorzów jest klubem z tradycjami, natomiast my jako Basket Konin jesteśmy nowym tworem, a mimo to pokazaliśmy, że warto na nas stawiać i że możemy sprawić nie jedną niespodziankę.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów): Dziękuje za gratulacje, ale składam tez słowa pochwały, że na inaugurację stworzyliśmy naprawdę fajne widowisko. Dla nas była ona lepsza, bo ten meczu udało nam się przepchnąć, także cieszymy się podwójnie. Cieszy także to, że w hali było tak wiele osób. Spodziewałem się, że przy trzech solidnych Amerykankach wszystkim zespołom będzie naprawdę trudno. Koni w pierwszej połowie zagrał tak jak chciał, dzielił i rządził. Nie mogliśmy dostosować naszej defensywy i skutecznie wykorzystywali nasz błędy. Po przerwie zaryzykowaliśmy, w takich momentach nie powinniśmy stawiać strefy, ale zdecydowaliśmy się zagrać mimo, że się na to nie przygotowywaliśmy. To nam zafunkcjonowało, ale zespół z Konina znów wrócił do gry, ale trójka Brewer dała nam tlen. Zabrakło nam skuteczności w końcówce, gdyż ten mecz mogliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść dużo wcześniej.

Olena Ogorodnikova (KSSSE AZS PWSZ Gorzów): Duże podziękowania przede wszystkim dla kibiców, którzy bardzo ciepło mnie przyjęli. Czuje się tu jak u siebie. Nie jest dla mnie problemem, czy zaczynam mecz w pierwszej piątce, czy z ławki. Ufam w to co robią trenerzy. Nie wszystko co sobie założyliśmy wyszło, szczególnie w defensywie i musimy jeszcze popracować.​