Od pierwszych sekund mecz mógł się podobać. Szybkie tempo i wymiana ciosów. Ślęza szybko dała do zrozumienia toruniankom, że w tym meczu ma zamiar zdobyć komplet punktów. Po udanej trzy punktowej akcji Agnieszki Śnieżek swoje 4 punkty dołożyła Joanna Czarnecka i Ślęza prowadziła 7:4.
Ekipa z Torunia wydawała się zaskoczona postawą wrocławianek i nie udawały się ich akcje w ataku. Po przełamaniu w drugiej części kwarty udało im się jednak wyrównać na 9:9, a następnie objąć prowadzenie, którego nie oddały do końca tej części gry (15:22) W 8. Minucie kontuzji doznała zawodniczka Energii Toruń Małgorzata Misiuk.
Druga kwarta rozpoczęła się od podwyższenia prowadzenia przez Energę (15:24). Słaba skuteczność w ataku i sporo strat Ślęzy spowodowało, że goście oddalali się na tablicy wyników. Energa skutecznie zatrzymywała gospodynie, w tym najlepszą w lidze Jhasmin Player, która do przerwy zdobyła jedynie 2 punkty. Największą zdobyczą punktową w pierwszej połowie mogła pochwalić się Joanna Czarnecka w Ślęzie (6) i Maurita Reid W Toruniu (13). Zawodniczki zeszły do szatni przy stanie 21:46.
Po przerwie gospodynie rozpoczęły od odrabiania strat. Za sprawą Jhasmin Player i Małgorzaty Zuchory udało się zmniejszyć przewagę Torunia do 16 punktów (30:46). Drużyna Energii osłabiona stratą kontuzjowanej Misiuk straciła impet i wrocławianki przejęły inicjatywę w grze wygrywając pierwszą cześć kwarty aż 11:0. Trzy punktowy rzut Agnieszki Makowskiej (Energa) w 8. minucie przełamał impas w drużynie gości, która utrzymała dużą przewagę nad wrocławiankami do końca kwarty (36:55).
Ostatnia odsłona to bardzo trudna sytuacja gospodyń, która aby wygrać musiały odrobić 19 punktową stratę. To jednak torunianki dominował również w tej części meczu i systematycznie podwyższały przewagę. W drużynie gości na wyróżnienie zasługuje Reid, Ajduković i Makowska, natomiast w drużynie Ślęzy młodziutka Patrycja Jaworska. Mecz zakończył się wynikiem 57:75.
Wrocławscy kibice niestety musieli uznać wyższość drużyny przyjezdnej. Kolejny mecz wrocławianek na własnym parkiecie 6 stycznia, kiedy to Ślęza zmierzy się z Basketem Gdynia.
-----
Powiedzieli po meczu:
Radosław Czerniak, trener Ślęzy Wrocław: „Gratuluję zespołowi z Torunia zwycięstwa. Przy okazji gratuluję wygranej w Eurolidze. Jest to w końcu reprezentant naszego kraju, dlatego kibicujemy. Myślę, że wyszliśmy na ten mecz bardzo przestraszeni. Nie wiem dlaczego. Ta pierwsza połowa to nie była Ślęza taka jaką znamy. Nie ma co ukrywać, że zespół ma bardzo dużą siłę ofensywną i trzeba naprawdę dobrze się rozumieć w obronie żeby poszczególne akcje bronić. My przegraliśmy ten mecz prostymi rzeczami. Przede wszystkim 30 niewymuszonych strat. Przy tylu stratach nie sądzę, że można by było wygrać z kimkolwiek. W drugiej połowie nie chodziło już o wynik, a odbudowanie. Tak się po części stało. Prawda jest też taka, że zespół, który prowadzi dwudziestoma punktami trochę się uspokaja i było nam łatwiej grać. Na pewno kibice dzisiaj nie oglądali takiej Ślęzy jaką powinni oglądać.”
Patrycja Jaworska, zawodniczka Ślęzy Wrocław: „Szkoda, że przegrałyśmy ten mecz. Toruń stworzył bardzo ciężkie warunki do gry. W pierwszej połowie nam nie szło, w drugiej trochę lepiej, ale niestety mecz trwa cztery kwarty.”
Elmedin Omanić, trener Energi Toruń: „Tak naprawdę nie było czasu żeby przygotować się do tego meczu. Jak troszeczkę zmienialiśmy skład, Ślęza wracała do gry. Dla nas ważna wygrana. Myślę, że pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, drugą mniej. Chciałbym żeby wszystko było w porządku z Gosią Misiuk. Dla nas jej kontuzja to jest porażka. Przy tak małej rotacji Polek, to będzie wielki problem.”
Aleksandra Pawlak, zawodniczka Energi Toruń: „Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, ponieważ beniaminki są w tym roku bardzo silne. Nie ukrywam, że jest nam ciężko pogodzić Euroligę z TBLK. Tu się uczymy. Już raz zaliczyłyśmy wpadkę po meczu w Eurolidze, w meczu którym powinniśmy wygrać. Bardzo się cieszę.”
ŚLĘZA WROCŁAW - ENERGA TORUŃ 57-75 (15:22, 6:24, 15:9, 21:20)
Ślęza: Player (16), Mistygacz (8), Czarnecka (8), Brown (7), Jaworska (5), Zuchora (4), Pawlak (4), Śnieżek (3), Płaskocińska (2), Stachnik, Vulić.
Energa: Reid (24), Ajduković (11), Makowska (11), Pawlak (10), Harris (8), Misiuk (7), Jackson (4), Peckova, Wieczyńska, Suknarowska.