,

Lista aktualności

Basket - Glucose ROW: Kluczowa trzecia kwarta

W meczu 14. kolejki TBLK zespół Basketu Gdynia uległ przed własną publicznością drużynie Glucose ROW Rybnik 64:75.

,

W pierwszych dwóch kwartach nic nie zwiastowało tak wysokiej porażki naszego zespołu. Podopieczne Vadima Czeczuro od pierwszego gwizdka starały się narzucić swój styl gry, a dobrze spotkanie rozpoczęła Kateryna Dorogobuzova, która po niespełna dwóch minutach miała na swoim koncie 4 punkty. Przyjezdne jednak nie zamierzały złożyć broni. Po dobrych akcjach Drey Mingo oraz Leah Metcalf rybniczanki wyszły na prowadzenie, które w 4 minucie meczu wynosiło już 11:6.

Aż od zakończenia pierwszej połowy mecz w hali Gdynia Arena był bardzo wyrównany. Obie ekipy starały się wypracować przewagę, a po 20 minutach skuteczniejsze były w tym wciąż podopieczne Kazimierza Mikołajca. Po 20 minutach zespół z Rybnika prowadził 42:37.

Decydująca o końcowym wyniku była w zasadzie trzecia kwarta. Rybniczanki wygrały ją aż 21:11 i tym samym przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Niemal nie do zatrzymania była Mingo, która w całym meczu zdobyła 26 punktów. W zespole z Gdyni pod koszem zabrakło na jej grę odpowiedzi. Drobnej kontuzji w pierwszej połowie nabawiła się Ewelina Gala, a Dominika Miłoszewska oraz Dorogobuzova szybko zebrały po 4 przewinienia. Choć w ostatniej części meczu skuteczniejszymi akcjami w ataku nasze koszykarki starały się zniwelować stratę, to po 40 minutach i tak musiały uznać wyższość rywalek.

Mimo, że gospodynie w tym meczu nieznacznie wygrały walkę na tablicach, to zdecydowanie do poprawy jest skuteczność rzutów z gry. Gdynianki trafiły jedynie 18 z 54 oddanych rzutów za dwa punkty oraz 3 z 21 zza linii 6,75. Przy takiej skuteczności niestety trudno zwyciężyć …

Zrehabilitować się za dzisiejszą porażkę koszykarki Basketu Gdynia będą mogły już za tydzień. 17 stycznia nasza drużyna zmierzy się na wyjeździe z Pszczółką AZS UMCS Lublin.

W meczu punktowały:

Basket: Miłoszewska 16, Dorogobuzova 13, Jakubiuk 10, Naczk 9, Brown 7, Stankiewicz 6, Adamowicz 2, Koperwas 1

ROW: Mingo 26, Metcalf 17, Stelmach 11, Motyl 9 (11 zb), Rymarenko 7 (10 zb), Zielonka 5, ,

-----

Powiedzieli po meczu:

Kazimierz Mikołajec: Bardzo cieszę się z tego zwycięstwa. Przed świętami graliśmy z drużynami z czołówki i przegrywaliśmy. Bałem się również jak rozpoczniemy dzisiejsze spotkanie, jednak jak się okazało, rozpoczęliśmy je dobrze. Dziewczyny broniły agresywnie, a w ataku wykorzystywały wszystkie swoje atuty. Mogę szczerze pogratulować dziewczynom, gdyż był to naprawdę dobry mecz w ich wykonaniu.

Magdalena Radwan: Było to dla nad trudne spotkanie. Wiadomo, że po świętach zawsze ciężko wraca się do rytmu meczowego. W pierwszej połowie miałyśmy problem pod koszem. Głównie w ataku gdynianki zebrały nam zbyt wiele piłek, jednak po zmianie stron udało nam się zatrzymać je i przejąć kontrolę nad meczem. Mam nadzieję, że dalej będziemy grać równie dobrze.

Vadim Czeczuro: Gratuluję drużynie z Rybnika. Strasznie żałuję tej porażki. Choć zaczęliśmy dobrze, to z rytmu wybiła nas drobna kontuzja Eweliny Gali. W II połowie popełniliśmy zbyt wiele niewymuszonych błędów i nie trafiliśmy zbyt wielu rzutów z czystej pozycji. Nie byliśmy równeiż w stanie pod koszem zatrzymać Mingo. Musimy wrócić do formy sprzed świąt. I wtedy będziemy grać lepiej.

Anna Jakubiuk: Gratuluję drużynie przeciwnej. Tak jak powiedział trener, nie byłyśmy dziś w stanie zatrzymać świetnie dysponowanej podkoszowej zawodniczki z Rybnika. Miałyśmy również zbyt słabą skuteczność. Mam nadzieję, że w kolejnych błędach będziemy eliminować to i uda nam się w końcu odnieść długo wyczekiwane zwycięstwo.