W pierwszych minutach spotkania nic nie zapowiadało kolejnego łatwego zwycięstwa. Niespodziewanie to Widzew rozpoczął mecz lepiej, po 60 sekundach gry prowadząc 4:0. I to właściwie wszystko na co pozwoliły łodziankom dzisiejszego dnia miejscowe zawodniczki. W kolejnej minucie po przechwytach Amishy Carter i Julie McBride, oraz "trójce" Elżbiety Międzik Artego wyszło na prowadzenie, które w każdą minutą się powiększało.
Bydgoszczankom udało się dziś znacznie ograniczyć ofensywne poczynania liderek Widzewa Angel Robinson i Aija Brumermane. Pełni możliwości nie mogła zaprezentować także Tynikki Crook, którą z 13 punktami była najlepszą zawodniczką Widzewa, jednak momentami pilnowana przez trzy koszykarki Artego, miała problemy z kończeniem akcji pod atakowanym koszem.
W bydgoskiej drużynie tempo poczynaniom w ataku nadawały Międzik, Carter, McBride i Darxia Morris, które w pierwszej połowie rzuciły dla gospodyń 43 z 49 zdobytych punktów.
Na przerwę zespoły schodziły przy wynik 49:28.
W trzeciej odsłonie Widzewowi udało się nieco zniwelować straty, jednak ostatnia kwarta należała już tylko do bydgoszczanek które wygrały ją 18:5 i całe spotkanie 85:53.
Drużyna trenera Tomasza Herkta mimo wyraźnie przegranej dziś walki pod koszami (32:44), pokazała lepszą skuteczność i twardą defensywę, co skutkowało aż 23 stratami po stronie Widzewa i 16 przechwytami Artego.