,

Lista aktualności

JAS-FBG Zagłębie - Basket: Gdynianki górą

W pierwszym meczu siódmej kolejki Tauron Basket Ligi Kobiet Basket Gdynia pokonuje JAS FBG Zagłębie Sosnowiec 60-66.

,

Pierwsza kwarta to równa gra obydwu drużyn. Przełomowym i jak się okazało dla ostatecznego przebiegu meczu była ostatnia minuta tej kwarty. Wówczas przy rzucie za 3 punkty kontuzji doznała rozgrywająca JASek Naketia Swanier. Mimo tego zdarzenia pozostała część pierwszej połowy to koncertowa gra gospodyń. Nie do zatrzymania była Shannon McCallum. Do przerwy 3 razy trafiła za 3 punkty, zdobyła w sumie 15 punktów i była nie do zatrzymania. Do przerwy niespodzianka wisiała w powietrzu, zespół JAS-FBG prowadził 38-24.

Druga część meczu to konsekwentna pogoń Basketu Gdynia. Szybko 4 faul złapała Shanon McCallum i musiała usiąść na ławce rezerwowych. Wykorzystały to przyjezdne. Klasą samą dla siebie była weteran europejskich boisk Jelena Skerovic. Znakomicie rozgrywała, miała 12 asyst, dorzuciła 10 punktów, było bliska triple – double notując również 8 zbiórek. Swoje zrobiły siostry Bibrzyckie, oraz Paris Johnosn.

Ostatecznie po bardzo ciekawym, emocjonującym meczu wygrywa bardziej doświadczona ekipa Basketu Gdynia 66-60.

-----

Powiedzieli po meczu:

Trener K. Dydek: Jestem zła i szczęśliwa. Zła za pierwsza połowę, a szczęśliwa- wiadomo dlaczego. Myślę, że mój zespół zagrał poniżej oczekiwań w pierwszej połowie przy nieco lepszej skuteczności rzutowej zespołu z Sosnowca na przerwę schodziliśmy przy wyniku 24:38. Natomiast druga połowa była zupełnie inna- dużo walki po jednej i po drugiej stronie i myślę, że ten mecz trzeba zapamiętać przede wszystkim z walki. Cieszę się, że mecz wygrany, cieszę się, że po raz kolejny nasza liderka Jelena Skerovic kreuje grę tego zespołu i myślę, że duża rola w tym zwycięstwie jest jej. Zawodniczki, które jak zwykle nie zawiodły, mimo dzisiejszej słabszej skuteczności to Agnieszka i Magda Bibrzycka, ale wkład w to zwycięstwo jest całego zespołu, także dziękuję mojemu zespołowi za walkę, a zespołowi przeciwnemu za postawienie wysokiej poprzeczki w dzisiejszym meczu.

Kamila Podgórna: Powtórzę to, co trenerka powiedziała przed chwilą, że zaczęliśmy bardzo słabo ten mecz, pierwsza połowa nie układała się po naszej myśli, natomiast zespół z Sosnowca grał na dobrym procencie, ale na druga połowę wyszłyśmy bardzo zmobilizowane i wyszarpałyśmy to zwycięstwo

Trener M. Orczyk: Oprócz gratulacji zespołowi z Gdyni, muszę złożyć gratulacje mojej drużynie, bo ciężko było się zmotywować po przegranym meczu w Gorzowie, gdzie wszyscy byliśmy mocno zawiedzeni tą porażką. Cieszę się, że zespół zmobilizował się na to spotkanie, przed którym mówiliśmy, żeby pokonać Gdynię, trzeba zagrać w defensywie na 101, a w ofensywie na 100%. W 9. Minucie tracimy Naketie- nie będę mówił, jak ważnym ogniwem naszego zespołu jest ta zawodniczka. Ania Bekasiewicz zagrała zagrała super zawody, wytrzymała tempo meczu, ale praktycznie przez ponad 30 minut graliśmy bez naszej liderki. Najbardziej odczuwalny brak Naketi odczuwalny był podczas drugiej połowy, kiedy Gdynia postawiła kombinowaną obronę i mocną defensywą, co przy ich parametrach spowodowało, że byliśmy w bardzo ciężkiej sytuacji. Mimo tego podkreślę po raz kolejny, że każdy wykonał dobrą robotę. Może niewiele zabrakło do tych 100%, ale nasza sytuacja kadrowa w tym meczu była jaka była. Wydaje mi się, że to były naprawdę dobre zawody. Zwycięzców się nie sądzi, a przegrany jest zawsze przegranym i nic tego nie zmieni. Myślę, że tak jak powiedziała Kasia (Dydek)- tanio skóry nie sprzedaliśmy- tyle co zrobiliśmy co mogliśmy. Bez rasowego centra przeciwko obronie kombinowanej, ciężko jest powtórzyć akcję czy zebrać piłkę w ataku.

Paulina Dąbkowska: Mecz był na tyle przejrzysty, że ciężko jest coś nowego dodać. Powtórzę, to co trener już powiedział, że w pierwszej połowie postawiłyśmy twarde warunki i bardzo dobrze zagrałyśmy w obronie. Przy dobrej grze w ataku i dobrej skuteczności, zaowocowało to tak wysoką przewagą do przerwy. W drugiej połowie nie udało nam się przeciwstawić obronie kombinowanej. Ponadto słaba skuteczność rzutowa i brak naszej liderki spowodowały, że przegrałyśmy to spotkanie. Gratulacje dla zespołu z Gdyni. My musimy wziąć się do cięższej pracy.