Lotos drugim finalistą Sure Shot Cup

Na początku pierwszej kwarty przeważały podopieczne Dariusza Maciejewskiego, które po trafieniu za 3 punkty Aleksandry Karpińskiej prowadziły 17:10. Roman Skrzecz bardzo szybko poprosił o czas i Lotos zaczął grać skuteczniej. Na boisku pojawiła się Breitreiner, która dwukrotnie trafiła za 3 punkty wyprowadzając gdynianki na prowadzenie 23:19. Na zakończenie pierwszej kwarty z połowy boiska trafiła jeszcze Irina Ryukina, ale sędziowie nie zaliczyli punktów uznając, że rzut został oddany już po syrenie kończącej pierwszą kwartę. Po 10 minutach Lotos prowadził 27:22. W drugiej kwarcie gorzowianki złapały drugi oddech i ponownie po trafieniach Żurowskiej, Drozg i Chomać wyszły na prowadzenie 36:34. Na 3 minuty przed końcem drugiej kwarty kontuzji doznała Aleksandra Karpińska, skrzydłowa zespołu gości została zniesiona z parkietu, a chwilę później jej zespół powiększył prowadzenie do stanu 39:36. Lotos próbował bronić agresywnie, jednak po przechwytach brakowało wykończenia akcji, natomiast zespół Dariusza Maciejewskiego bardzo skutecznie wyprowadzał kontry. Na koniec pierwszej kwarty trójka Pauliny Pawlak daje Lotosowi remis 43:43 po 20 minutach gry. Drugą połowę od trafienia za trzy punkty rozpoczyna Kozdroń, chwilę później ta sama zawodniczka zdobywa dwa punkty po indywidualnej akcji. Po trójce Drozg AZS PWSZ prowadzi 53:46, chwilę później dwa wolne trafia Katarina Ristić i prowadzenie ekipy z Gorzowa rośnie do 9 punktów. Sygnał do ataku ponownie dała Breitreiner trafiając za 3 punkty, chwilę później za 3 punkty trafia Lennox i gdynianki ponownie odzyskują dystans. W końcówce skuteczna jest Paulina Pawlak, a z linii trafia Lennox i po 30 minutach gry Lotos prowadzi 67:65. Ostatnią kwartę od trafienia rozpoczyna Lennox. Po chwili Lennox ponownie trafia za 3 punkty i gdynianki prowadzą 72:65. W końcówce zespół z Gorzowa nie wiadomo dlaczego grał bez swoich podstawowych zawodniczek, na parkiecie zabrakło Justyny Żurowskiej, Maji Drozg, Katariny Ristić i Agnieszki Szott. Zmienniczki drużyny z Gorzowa nie były w stanie nawiązać wyrównanej walki z zespołem wicemistrzyń Polski. Wśród zmienniczek wyróżniła się jedynie Barbara Kaszewska, która zanotowała stu procentową skuteczność w rzutach za 3 punkty (4/4).