CCC Polkowice - Energa Toruń 79:34 (21:12, 26:7, 15:4, 17:11)
Polkowice: Telenga 16 (13zb), Gajda 14, Hampton 13, Ellenberg-Wiley 9, Gertchen 7, Nacickaite 7, Siemienas 5, Grabska 5, Tomaszewicz 3
Toruń: Sagereg 9 (11zb), Podkańska 7, Pszczolarska 7, Jackson 6, Ziętara 4, Grzenkowicz 1
„Pomarańczowe” dzięki bardzo dobrej drugiej kwarcie (wygranej 26:7), prowadziło po 20 minutach gry (47:19). W pierwszej połowie przyjezdne nie miały odpowiedzi na bardzo dobrą grę Keishy Hampton, która miała na swoim koncie już 13 punktów i 7 zbiórek. Po zmianie stron więcej minut na parkiecie dostały rodzime zawodniczki, z których najlepiej wykorzystała je Weronika Telenga. Reprezentantka Polski uzbierała double – double w postaci 16 punktów oraz 13 zbiórek.
W drużynie z Torunia zabrakło przede wszystkim skuteczności (18% przy 45% CCC), nie było także Kirby Burkholder.
Powiedzieli po meczu:
Tomasz Urban: Gratulacje dla gospodyń za zwycięstwo. Wszelkie ruchy podczas tego spotkania były dyktowane najbliższymi spotkaniami. Polkowicki zespół gra ważny mecz z Arką Gdynia, a my równie istotny ze Ślęzą Wrocław. Widać było, że te najbliższe mecze generowały zachowania zawodniczek na boisku. Zespół z Polkowic przewyższał nas pod każdym względem. Daliśmy od siebie tyle ile mogliśmy. Próbowaliśmy przetrenować kilka rzeczy, ale nie wszystko udało nam się zrobić przez dyspozycję CCC. Mamy nadzieję, że kolejne spotkania będą lepsze.
Karol Kowalewski: Cieszymy się z dziesiątego zwycięstwa i z tego, że po długiej przerwie wróciliśmy do gry – najpierw w Sosnowcu, teraz w Polkowicach. Jestem zadowolony z poziomu obrony. Gratulacje dla dziewczyn. Teraz czeka nas trudny mecz w Gdyni.