Energa Toruń – Ślęza Wrocław, środa, godz. 16:00 TRANSMISJA W TVCOM
W Toruniu dojdzie do spotkania dwóch drużyn, które bardzo potrzebują zwycięstw. Gospodynie w obecnym sezonie wygrały zaledwie jeden raz (13 grudnia z GTK Gdynia), natomiast przyjezdne miały serię trzech wygranych… w październiku (z Energą Toruń, GTK Gdynią oraz Enea AZS Poznań).
Ślęza przegrywając kolejne siedem spotkań, dość mocno spadła w ligowej tabeli i zajmuje dalekie 9. miejsce (3/7). W ostatnich dwóch meczach, rozegranych w grudniu przyszły porażki z PSI Enea Gorzów Wlkp. oraz lubelską „Pszczółką” oraz przerwa związana z kwarantanną. Jak będzie wyglądać drużyna po Nowym Roku?
Z całą pewnością miejsca na kolejną porażkę, tym bardziej w Toruniu nie ma. W zespole są dwie liderki – Alesia Sutton (19,3pkt/m) oraz Stephanie Jones (16,8pkt/m), które mają poprowadzić zespół do zwycięstwa nad bądź co bądź „słabą” toruńską Energą.
- Nie możemy zlekceważyć Energi. Nie wiem, czy będą grały w pełnym składzie, ale mają zawodniczki, które indywidualnie potrafią wiele zdziałać. Mają na koncie jedną wygraną, nie jest to najmocniejszy zespół w lidze, ale potrafią się postawić i nie możemy podchodzić do tego spotkania z myślą o łatwej wygranej czy o tym, że jest to słaby rywal - mówi Agata Dobrowolska.
W zespole prowadzonym przez Tomasza Urbana euforia po wygranej nad GTK szybko minęła, tym bardziej gdy przyszły wysokie porażki z Enea AZS (64:82) oraz CCC (34:79). Oba mecze stały pod znakiem dominacji rywalek, które szczególnie wykorzystywały osłabienie Energi pod tablicami. Najgroźniejszą bronią gospodyń jest Sarah Sagerer (14,2pkt/m), która może coraz bardziej liczyć na pomoc Briahanny Jackson (8,3pkt/m, 3,7as/m).
VBW Arka Gdynia - CCC Polkowice, środa, godz. 18:00 TRANSMISJA W TVCOM
.png)