Zespół z Gdyni wyjątkowo grającym w “małej” i pamiętającej największe sukcesy euroligowe hali GCS, dwukrotnie okazał się być lepszy (69:67 oraz 71:65). Zwycięstwa jednak nie przyszły łatwo, a przyjezdne wielokrotnie “wracały” do gry. Tak było w pierwszym meczu, gdzie o porażce drużyny trenera Karola Kowalewskiego zadecydowało trafienie w ostatniej sekundzie Alice Kunek. Tak było również w drugim meczu, podczas którego... oba zespoły grały falami i mimo nawet ponad 10 – punktowej straty “Pomarańczowe” mogły to spotkanie wygrać.
Stało się jednak inaczej i to ze sporym handicapem na Dolny Śląsk, przyjeżdża uczestnik Euroligi oraz zdobywca Superpucharu i Pucharu Polski. W zespole Arki prym wiedzie mocno pracująca na tytuł MVP Alice Kunek, która w tych dwóch spotkaniach pokazała się z bardzo dobrej strony. Waleczna jak zawsze jest Artemis Spanou, a “swoją” robotę dobrze wykonuje Laura Miskiniene. Nie można także zapominać o Marissie Kastanek, czy też kontuzjowanej w ostatnim meczu i wchodzącej z ławki Angelice Slamovej. Słowaczka w niedzielę miała “swój” dzień i mimo tylko 6 minut spędzonych na parkiecie (7 punktów), wniosła bardzo dużo energii i ożywienia w cały swój zespół.
- Musimy zagrać mądrze w ataku, agresywnie w obronie, zarzucić ich trójkami i myśleć o mistrzostwie w każdej minucie meczu. Ktokolwiek będzie bardziej chciał tego zwycięstwa ten wygra - mówi Aldona Morawiec (VBW Arka Gdynia)
Po drugiej stronie natomiast bardzo dobrze gra Aaryn Ellenberg-Wiley, jednak drużynie z Polkowic w każdym z tych dwóch spotkań zabrakło postawienia przysłowiowej kropki nad “i”. Co udało się odrobić straty i wyjść nawet na prowadzenie, to w odpowiedzi ponownie skuteczne były rywalki.
- Musimy przede wszystkim, konsekwentnie trzymać się swojego planu na ten mecz. Każda pojedyncza akcja jest tak samo ważna, bez znaczenia w której minucie meczu się odbywa. To zdecydowanie szwankowało w pierwszych dwóch meczach, przez co nasza gra falowała, a zespół z Gdyni te przestoje potrafił wykorzystać. W tak krótkim czasie ciężko jest całkowicie zmienić założenia na mecz, ale na pewno postaramy się przygotować najlepiej jak tylko potrafimy. Teraz my gramy u siebie, na swoich koszach i chcemy tą przewagę wykorzystać w 100% - mówi Karol Kowalewski (trener CCC Polkowice)
W trzecim i być może ostatnim meczu serii finałowej, po raz kolejny powinniśmy zobaczyć walkę na obwodzie pomiędzy Barborą Balintovą, Marissą Kastanek oraz Alice Kunek i “strzelbami” z CCC w osobach Aaryn Ellenberg-Wiley, Klaudii Gertchen czy też Keishy Hampton. Warto zaznaczyć, iż z wymienionej trójki to właśnie Hampton w tych dwóch meczach zagrała trochę słabiej. Jej dużo większa dynamika oraz skuteczność we własnej hali, może dać wygraną i spowodować pewną nerwowość w zespole mistrza Polski. Czy tak będzie?
Klucz do zwycięstwa VBW Arki: dobra dyspozycja Alice Kunek i skuteczność całego zespołu zza linii 6,75
Klucz do zwycięstwa CCC: skuteczność Aaryn Ellenberg-Wiley oraz "przebudzenie" Keishy Hampton, a także mocna i agresywna obrona
O tym przekonamy się już w środowy wieczór, od godz. 18:45 na www.tvcom.pl
VBW Arka Gdynia prowadzi w serii do trzech zwycięstw z CCC Polkowice 2-0 i jest o krok od obrony mistrzowskiego tytułu,...
Opublikowany przez Energa Basket Liga Kobiet Środa, 14 kwietnia 2021