Pierwsze 10 minut meczu pomiędzy drużynami z Gdyni i Polkowice, stało pod znakiem dominacji „Pomarańczowych” 21:14. W drugiej kwarcie im było bliżej jej zakończenia gospodynie, punkt po punkcie odrabiały straty i jeszcze przed dłuższą przerwą zniwelowały straty do dwóch punktów – 40:42. Aż 20 z 42 punktów całej drużyny z Polkowic, rzuciła Stephanie Mavunga. W zespole z Gdyni, który wyjątkowo w tym spotkaniu prowadził duet Tomasz Cielebąk – Tomasz Wojdyła – liderkami były Tetiana Yurkevichus oraz Jasmine Thomas po 9 punktów. Po zmianie stron zespół z Dolnego Śląska odskoczył na osiem punktów 48:40, jednak rywalki potrzebowały dosłownie kilku minut by zniwelować straty i wyjść na prowadzenie. W ostatniej kwarcie wydawało się, że VBW Arka pójdzie za „ciosem”, jednak od stanu 65:66 mistrz Polski ostatnie 5 minut wygrał 14:1 i wywalczył pierwsze w tym roku trofeum. Stephanie Mavunga rzuciła 29 punktów i zebrała 6 piłek, a Artemis Spanou dorzuciła 7 punktów i 12 zbiórek. Jeśli chodzi o VBW Arkę, to najskuteczniejsza była Jasmine Thomas – 15 punktów.
VBW Arka Gdynia - BC Polkowice 66:80 (14:21, 26:21, 13:10, 13:28)
Gdynia: Thomas 15, Higgins 10, Borkowska 10, Yurkevichus 9, Górecki 9, Żytkowska 6, Fontaine 4, Niemojewska 2, Kastanek 1
Polkowice: Mavunga 29, Gajda 9, Turner 9, Spanou 7 (12zb), Gertchen 7, Zięmborska 7, Telenga 5, Friskovec 4, Banaszak 2, Puter 1
Superpuchar ???? Polski dla @PolkowiceBasket ????????@EnergaSA @PKN_ORLEN @BankPekaoSA #Suzuki #pknorlen #ORLENteam #EnergaSA pic.twitter.com/YSdxNN8mmf
— Energa Basket Liga Kobiet (@BLKpl) October 1, 2022
- Nie był to za ładny mecz, szczególnie dla kibiców. Myślę, że mecze przedsezonowe – gdyż tak możemy nazwać takie spotkanie, tym się właśnie wyróżniają. Drużyny potrzebują jeszcze trochę czasu, aby się zgrać. My delikatnie „cierpieliśmy” szczególnie ofensywnie i były momenty podczas których nie potrafiliśmy egzekwować rzeczy jakie wcześniej sobie założyliśmy. Udało nam się jednak przełamać i bardzo się cieszę z wygranej. Nie gra się łatwo w Gdyni, a jak mam być szczery to ani razu na tej właśnie hali nie wygrałem i dzisiaj był ten pierwszy raz – powiedział po meczu trener BC Polkowice, Karol Kowalewski.
- Mamy liderką, którą jest Stephanie Mavunga. To profesjonalistka i pokazała to już, jak przyjechała do Polkowic. Nie potrzebowała okresu przejściowego i w tym meczu, to właśnie pokazała. Potrafi dominować i myślę, że pokaże to także nie tylko w polskiej lidze ale również w Eurolidze – dodał.