Trzecie spotkanie finałowe dużo lepiej rozpoczęły gospodynie, które po 120 sekundach szybkiej i skutecznej gry prowadziły 8:2. W kolejnych minutach w dalszym ciągu utrzymywała się przewaga będącej na fali drużyny z Lublina, kończącej pierwsze 10 minut wynikiem 25:13. Zupełnie odwrotny przebieg miała kolejna kwarta, gdzie BC punkt po punkcie odrabiało straty i po 20 minutach był remis po 38. Po zmianie stron niesione dopingiem miejscowe ponownie miały przewagę, głównie po szalonych ale skutecznych akacjach Natashy Mack oraz Sparkle Taylor. To właśnie po trafieniu tej ostatnie AZS UMCS prowadził 51:41, by po 30 minutach prowadzić 55:49. Obrończynie tytułu w ostatniej kwarcie serią 8:0 wyszły na prowadzenie, jednak AZS szybko odrobił straty. W ostatnich sekundach toczyła się gra kosz za kosz, która w końcówce dużo lepiej wychodziła drużynie z Polkowic. Kropkę nad „i” postawiła po stracie rywalek oraz celnych rzutach wolnych Erica Wheeler. W BC na początku spotkania z powodu kontuzji parkiet musiała opuścić Liliana Banaszak, a pod jej nieobecność liderką była wspomniana Wheeler – 29 punktów, 9 zbiórek oraz 9 asyst.
Ciekawostki:
- 8x w meczu zmieniało się prowadzenie
- BC trafiło 14 rzutów zza linii 6,75 przy 7x rywalek
- 10 minut na parkiecie spędziła Wiktoria Zasada, która zdobyła w tym czasie 3 punkty
- 19 punktów dla zespołu z Polkowic rzuciła „ławka”
- AZS UMCS Lublin był przez 34 minuty na prowadzeniu
➡️ W trzecim meczu finałowym @PolkowiceBasket, wygrywają z @AZSUMCSLublin i są o jedno zwycięstwo od obrony mistrzowskiego tytułu ????
— Energa Basket Liga Kobiet (@BLKpl) April 11, 2023
✅ Erica Wheeler zakończyła mecz z dorobkiem 27 punktów, 9 zbiórek i 9 asyst????
???? https://t.co/fPAbSliLct#EnergaBasketLigaKobiet pic.twitter.com/mnAgllPDKh