Arcus SMS – CCC: Matka kontra córka!

Mowa oczywiście o Ilonie i Monice Jasnowskich. Ta pierwsza jest kapitanem CCC, a jej córka od tego sezonu reprezentuje barwy SMSu i, choć jest tam najmłodszą zawodniczką, radzi sobie bardzo dobrze. – Przychodząc do Łomianek nie spodziewałam się, że będę grała tyle minut w Ekstraklasie – mówi młodsza z Jasnowskich. – Jednak na jednym z pierwszych treningów powiedział, że każda z nas ma szanse na grę, ale stale trzeba walczyć, pokazywać serce i charakter. Dlatego starałam się jak mogłam. – dodała. Nie będzie to jednak pierwszy pojedynek obu pań „oko w oko”, bowiem zdarzało się im spotkać w meczach sparingowych, jak np. podczas turnieju w Toruniu. Wtedy jednak atmosfera wokół spotkania była zupełnie inna. – Było trochę śmiechu podczas grania, ale teraz, podczas ligi, nie może być mowy o odpuszczaniu i będę traktowała mamę jak inne zawodniczki. – zapewnia Monika, której nie opuszczają jednak nerwy. – Przed żadnym innym spotkaniem tak się nie denerwowałam, ale mam nadzieję, że ten stres podziała na mnie mobilizująco i zagram dobre spotkanie. Sądzę jednak, że mama również troszkę się denerwuje, że zagra przeciwko swojej córce. Oba zespoły wystąpią zapewne w swoich najsilniejszych składach. Zapewne, bowiem Stampalija i Bortelova w ostatnich treningach nie uczestniczyły, jednak ich urazy nie są poważne i Wojciech Spisacki będzie mógł skorzystać z obu zawodniczek. - Nie wiem kto wygra, ale na pewno damy z siebie wszystko i będziemy walczyć do końca. – obiecuje skrzydłowa SMS. – Po meczu z mamą wracamy do Polkowic, by w komplecie przeżyć Święta, a 2 stycznia z powrotem do Łomianek – zakończyła. Mecz Arcus SMS PZKosz Łomianki – CCC Polkowice zostanie rozegrany już jutro o godzinie 16 w hali szkolnej przy ulicy Staszica 2.