Wiślaczki grają o rozstawienie

Awans do kolejnej fazy krakowianki zapewniły sobie w ubiegłym tygodniu pokonując na wyjeździe USK Praga. Teraz walczą o drugą lokatę w grupie, która da im przewagę własnego parkietu w rundzie play-off. Jak tego dokonać? Przede wszystkim trzeba wygrać u siebie z Chorwatkami, ale drugim uchem warto nasłuchiwać wieści z Rosji. Jeżeli bowiem koszykarki Bourges sprawią sporą niespodziankę i pokonają UMMC, to o drugim miejscu zadecyduje bezpośrednia (wyjazdowa) konfrontacja "Białej Gwiazdy" z Francuzkami. Pod Wawelem trzymają się tej pierwszej opcji, zwłaszcza, że gra zespołu w 2008 roku napawa sporym optymizmem. - W drużynie jest bardzo dobra atmosfera. Praga to był taki dobry impuls. Widać, że forma idzie do góry, bo dobre spotkanie, na wysokiej skuteczności, zespół rozegrał także w Gorzowie - mówi nam rzecznik prasowy Wisły Can-Pack Krzysztof Zakrzewski. Mecz z Chorwatkami będzie miał dla krakowianek szczególne znaczenie, nie tylko ze względu na możliwość "zaklepania" sobie drugiego miejsca w grupie. W pierwszym spotkaniu rozegranym w Sibeniku wiślaczki przegrały po dramatycznej końcówce 64:65 i teraz chcą się odgryźć rywalkom za tamto niepowodzenie. Mistrzynie Polski przystąpią do spotkania w najmocniejszym składzie. - Ostatnio problemy zdrowotne miała Dorota Gburczyk, ale nasza kapitan jest już do dyspozycji trenera Herkta - dodaje rzecznik Wisły. Wisła Can-Pack Kraków - Jolly JBS Sibenik, środa godzina 18.15. Bilety w cenie 10 zł (ulgowy), 15 zł (normalny) i 25 zł (rodzinny) do nabycia w kasie przed rozpoczęciem spotkania.