W drodze na salony

Turczynki z dorobkiem 6 zwycięstw w 10 spotkaniach zajęły 2 miejsce w grupie A Euroligi. Wiślaczki zanotowały o jedną wygraną mniej i z równym bilansem ulokowały się na 3 pozycji w grupie B. Siłą Fenerbahce jest znany z występów na parkietach WNBA duet Cappie Pondexter – Tammy Sutton-Brown. Pierwsza z nich to aktualna mistrzyni tych rozgrywek z Phoenix Mercury i MVP finałów, a także dwukrotna uczestniczka WNBA All-Star Game, druga to bardzo dobra znajoma Anny DeForge z Indiany Fever i jedna z lepiej blokujących i zbierających zawodniczek WNBA. W obecnym sezonie Euroligi przeciętnie notują po ponad 36 punktów na mecz, czyli nieco ponad połowę dorobku całej drużyny ze Stambułu. Dzielnie wspierają je m.in. rosła Nevriye Yilmaz (11,2 pkt, 8,7 zb) i Sviatlana Volnaya (8,7 pkt, 5,3 zb w trzech meczach dla Fenerbahce), która w trackie rozgrywek przeszła z moskiewskiego Dynama. Krakowianki rozpracowywały rywalki od kilku dni. Trener Tomasz Herkt w ubiegłym tygodniu wręczył swoim zawodniczkom płyty z występami tureckiej drużyny, a ostatnie zajęcia poświęcił analizie taktyki Fenerbahce i przećwiczeniu zagrywek przeciwniczek. Z zespołem na wtorkowy mecz do Stambułu poleciała Kara Braxton, ale Amerykanki, która ma spore zaległości treningowe na pewno nie zobaczymy na parkiecie. Przepisy FIBA pozwalają na występ tylko dwóch zawodniczek z USA, a jeszcze przed przyjazdem Braxton dyrektor mistrzyń Polski Piotr Dunin-Suligostowski zapowiedział, że nie będzie roszad w składzie przed fazą play-off i wiślacki duet zawodniczek zza Oceanu w Eurolidze nadal tworzyć będą Anna DeForge i Candice Dupree. Pierwsze starcie rywalizacji Wisły Can-Pack z Fenerbahce we wtorek 5 lutego o godzinie 19.15 polskiego czasu. Bezpośredniej relacji będzie można posłuchać na antenie Radia Kraków. Drugie spotkanie odbędzie się w najbliższy piątek (godz.17.45) w Krakowie. Gra toczy się do dwóch zwycięstw, dlatego ewentualny trzeci mecz zaplanowano na 13 lutego (w Stambule).